W więzieniu odmowa spożywania posiłków jest karana
W więzieniu odmowa spożywania posiłków jest karana Facebook.com/posilkiwiezienne
Reklama.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie – bo do niego ostatecznie trafiła sprawa – uznał, że "nikt nie może wbrew woli konkretnej osoby nakazać jej jedzenia określonych produktów". Okazuje się, że o, co jest jasne dla każdej placówki gastronomicznej, w więziennej kuchni było kompletnie lekceważone.
Osadzony oskarżył zakład karny, w którym przebywał, o to, że nie zapewnił mu diety wegańskiej. Według więźnia naruszyło to jego dobra osobiste, prawa i wolności. Dodał, że musiał głodować i był szykanowany.
Pierwotnie sąd nie przejął się losem więźnia i oddalił jego powództwo, argumentując, że prawo do spożywania posiłków nie zawierających produktów pochodzenia zwierzęcego i odzwierzęcego, nie mieści się w katalogu dóbr osobistych wynikających w art. 23 Kodeksu cywilnego. Co ciekawe – uznał też, że ograniczenie wolności oznacza również ograniczenie w zakresie komponowania swojej diety.
Tej opinii nie podzielił sąd apelacyjny. Uznał, że więzień to też człowiek i może jeść, co chce. Oczywiście w pewnych granicach, ale niejedzenie mięsa i produktów odzwierzęcych nie jest jakąś fanaberią. Tym bardziej, że więzień za odmowę jedzenia produktów pochodzących od zwierząt był karany – trafiał do izolatki. A że odmawiał spożywania posiłków, nie miał siły brać udziału w apelach. Za to również spotykały go kary.
Więzień wyjaśnił, że nigdy nie był ortodoksyjnym weganinem, a produktów pochodzenia zwierzęcego i odzwierzęcego nie spożywał z powodów poglądowych. Uznawał je bowiem za obrzydliwe.
Sąd Apelacyjny dodał, że uwadze Sądu Okręgowego umknęło, iż więzień powoływał się również na przyczyny wyznaniowo – poglądowe. A więc doszło do złamania jego konstytucyjnych praw. Osadzony uzyskał odszkodowanie w wysokości 10 000 złotych.
źródło: RP.pl