Aż 3 miliony przebadanych ludzi i wnioski, które szokują dietetyków i naukowców – taki jest efekt najnowszych badań, których wyniki opublikowano na łamach prestiżowego czasopisma "Journal of the American Medical Association". Okazuje się, że lekka nadwaga przedłuża życie.
Badania prowadził zespół dr Katherine Flegal. To światowej sławy ekspertka od epidemii otyłości, pracuje w komórce amerykańskiego Centers for Disease Control and Prevention (czyli CDC).
Analizie poddano 4 grupy ludzi – z niedowagą, wagą normalną, nadwagą oraz otyłością. Co ciekawe, okazało się, że nie trzeba prowadzić szeroko zakrojonych, wieloletnich badań. One już zostały przeprowadzone przez wielu naukowców, ale żaden ich nie nagłośnił, prawdopodobnie uznając ich wyniki za wypadek przy pracy. Zespół dr Flegal przeanalizował dostępne badania metodami statystycznymi i doszedł do zaskakujących wniosków.
Okazało się, że szybciej umierają ludzie otyli i z niedowagą, natomiast ci, którzy mają wagę "normalną" oraz lekką nadwagę żyją dłużej. Co ciekawe, najdłużej żyją osoby, których wskaźnik BMI wynosi 26 – 27. A więc są nieco za grube według uznanych do tej pory norm.
Zespół dr Flegal podważa tym samym zasadność stosowania skali BMI w profilaktyce otyłości. Jest ona oderwana od rzeczywistości. Jednocześnie naukowcy nie znaleźli jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego lekka nadwaga jest dobra dla zdrowia. Mają jednak pewność, że pozytywne skutki kilku dodatkowych kilo można zauważyć w każdej grupie wiekowej, jednak największe są u osób w podeszłym wieku.
Wskaźnik masy ciała (BMI) obliczamy, dzieląc masę ciała (w kilogramach) przez podniesiony do kwadratu wzrost (w metrach). Jeśli więc ktoś ma 180 cm wzrostu i waży 100 kg, to jego BMI wynosi: 100 / (1,8x1,8) = 30,86.