
Na łamach magazynu „Scientific Reports” opublikowano wyniki badań, które rzucają nowe światło na oddziaływanie cukru. Wynika z nich bowiem, że mężczyźni, którzy spożywają jego dużą ilość, są bardziej narażeni na dolegliwości natury psychicznej.
REKLAMA
Badania pokazały, że u mężczyzn konsumujących dziennie ponad 67 gram cukru (ok. 17 łyżeczek) występowała o 23 proc. większa szansa rozwoju zaburzeń psychicznych niż u tych, którzy mają mniejszy pociąg do jego konsumpcji (spożywają poniżej 39,5 grama). Ciekawe jest to, że problem ten nie dotyczy kobiet. Omijają je więc depresja czy zaburzenia lękowa spowodowane spożyciem cukru.
– Jak wykazano w badaniach, słodkie przekąski w krótkim odstępie czasu wzbudzają pozytywne uczucia, dlatego ludzie doświadczający obniżonego nastroju mogą decydować się na zjedzenie czegoś słodkiego w nadziei, że złagodzi to ich negatywne emocje. Nasze badanie sugeruje jednak, że wysokie spożycie słodzonych produktów może na dłuższą metę wywoływać odwrotny efekt w kontekście zdrowia psychicznego – twierdzi koordynatorka projektu Anika Knüppel.
Naukowcy poddali obserwacji ponad 10 tys. osób. Proces trwał 20 lat. Podczas niego badacze przeprowadzali badania kwestionariuszowe, które mierzyły częstotliwość spożywania poszczególnych produktów, ale i sprawdzały kondycję psychiczną badanych. Ponadto przeprowadzano z uczestnikami wywiady, które pozwalały na rozpoznanie pojawiających się problemów, jak np. zaburzeń lękowych.
Dodajmy, że cukier – wbrew powszechnie panującej nagonce – jest nam bardzo potrzebny w zrównoważonych ilościach. Cukry proste, czyli glukoza, są dla naszego mózgu i mięśni podstawowym paliwem energetycznym. Co więcej, statystyki Instytutu Żywności i Żywienia i Głównego Urząd Statystycznego pokazują, że podstawową przyczyną otyłości wśród Polaków jest nadmierne spożycie tłuszczów, a nie cukrów. Zamiast 20 proc. tłuszczu na nasze talerze trafia bowiem jego dwukrotnie większa porcja.
źródło: Natural Society
