
Reklama.
I to jest jedyna pozytywna wiadomość. Uber nie uruchamia żadnej nowej usługi, po prostu promuje się możliwością przelecenia się nad swoim miastem. Lot potrwa 15 minut. Aby się na niego załapać, trzeba być w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu, Trójmieście bądź Konurbacji Śląskiej.
W określonych godzinach trzeba rozpocząć zamówienie przejazdu z Uberem. Być może pokaże nam się na dole ikona śmigłowca – jeśli uda nam się ją wybrać, to przyjedzie po nas kierowca. Z nim dotrzemy na lotnisko, wsiądziemy w śmigłowiec i przez kwadrans polatamy nad miastem.
W akcji będzie mogło wziąć jedynie po 10 osób z każdego miasta wraz z jedną osobą towarzyszącą. Łączna waga 2 pasażerów nie może przekraczać 210 kg i nie wolno zabierać ze sobą żadnego bagażu. Potem kierowca odwiezie nas z powrotem na lotnisko.
Identyczną akcję Uber chciał już przeprowadzić miesiąc temu, pod koniec lipca. Na przeszkodzie stanęła jednk pogoda, decydenci uznali, że loty mogłyby nie być w pełni bezpieczne i odwołali promocję.
Szczegóły dotyczące terminów znajdziecie na stronie Ubera.