
Środowisko prawnicze pozostają w osłupieniu po ostatnich wyczynach Zbigniewa Ziobry, Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Rosną obawy, że Ziobro zaczyna szukać haków na nieposłusznych mu sędziów.
REKLAMA
– Pracuję jako adwokat już ponad 40 lat, a o czymś takim nie słyszałem, nawet w PRL. – twierdzi mec. Włodzimierz Łyczywek, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie. W jego ocenie, znane powiedzenie „dajcie mi człowieka, a znajdzie się na niego paragraf”, najlepiej oddaje obecnie panującą rzeczywistość. W tym, konkretnym przypadku, sprawa dotyczy szukania haków na sędziów, którzy zdaniem adwokata, śmieli nie wypełnić woli prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.
Oburzenie Ministra Sprawiedliwości i zarazem Prokuratora Generalnego, spowodował fakt, że sędziowie nie przychylili się do wniosku podległej mu instytucji. Prokuratora zażądała aresztu dla byłych prezesów Zakładów Chemicznych „Police”. W czerwcu zarzucono im podejmowanie decyzji, które miały wyrządzić szkodę spółce.
Prokuratura nie potrafiła widać uzasadnić wniosku, bo sąd uznał, że brak podstaw do trzymania podejrzanych w areszcie. Dodano nawet, że zarzucane przestępstwa są mało prawdopodobne. Zbigniew Ziobro, stwierdził, że sędziowie poprzez taką decyzję szkodzą śledztwu. Na wniosek Ziobry, prokuratura sprawdzi, czy "niepokorni" sędziowie przekroczyli swoje uprawnienia.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, skład orzekający o aresztach lub ich braku został wybrany losowo. Prawnicy podkreślają, że dochodzi do zastraszania sędziów. Rzecznik KSR, Waldemar Żurek, stwierdził, że sprawa zostanie sprawdzona pod kątem tego, czy nie doszło do nacisków na sądy.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, skład orzekający o aresztach lub ich braku został wybrany losowo. Prawnicy podkreślają, że dochodzi do zastraszania sędziów. Rzecznik KSR, Waldemar Żurek, stwierdził, że sprawa zostanie sprawdzona pod kątem tego, czy nie doszło do nacisków na sądy.
źródło: Wyborcza.pl
