Reklama.
Kielce wpadły na pomysł, jak poradzić sobie z zanieczyszczonym powietrzem. Rozwiązanie jest nie byle jakie, bo budzi skojarzenia z literaturą Stanisława Lema. W mieście stanie bowiem ponad czterometrowa maszyna-rzeźba, która wyglądem przypomina robota. Jej zadaniem będzie filtrowanie miejskiego powietrza, a przy tym – dzięki czujnikowi zanieczyszczeń – skontroluje ona poziom jego zanieczyszczenia.