Unia Europejska chętnie miesza w naszych domach. Najpierw były żarówki powyżej 75 W, które zostały zakazane do użytku domowego. Kolejna krucjata odbędzie się tym razem na odkurzaczach.
Od 1września 2017 r. producenci będą mieli zakaz produkcji odkurzaczy o mocy większej niż 900 W. Im większa moc, tym oczywiście lepsza jakość sprzątania.
Unia Europejska zapewnia oczywiście, że zmniejszenie mocy pomoże w ochronie środowiska, przy jednoczesnym zachowaniu jakości sprzątania. Nie brak jednak opinii, które temu przeczą. – Słabsza moc silnika oznacza słabsze ssanie, co musi wpłynąć na efektywność sprzątania – przekonuje w rozmowie z se.pl dyrektor marketingu Euro RTV AGD Tomasz Siedlecki.
– Oczywiście te silniejsze odkurzacze nie znikną tak od razu ze sklepowych półek, bo w magazynach są jeszcze zapasy tego sprzętu o większej mocy. Odkurzacze wyprodukowane przed wrześniem 2017 r. nadal będzie można sprzedawać – uspokaja.
Kolejne kuriozum polega na tym, że odkurzacz o mniejszej mocy będzie wymagał od nas większej liczby ruchów, by było czysto. Idzie za tym oczywiście dłuższe zużycie energii.
Nie zapominajmy przy tym, że ulepszone technologicznie odkurzacze będą na pewno więcej kosztować. Za wszystko zapłacą oczywiście klienci, którzy pozostaną bez innego wyjścia.