Śmierć domowego pupila to dla wielu ludzi przeżycie traumatyczne, porównywalne na przykład z utratą pracy. Naukowcy z Chin znaleźli jednak sposób, jak złagodzić ten ból. Opracowali technologię...klonowania zmarłych psów.
W maju w pekińskim laboratorium urodził Longlong - pierwszy w historii pies sklonowany za pomocą technologii edycji genów. Szef projektu, Mi Jidong, nie zamierza jednak poprzestać na teoretyzowaniu i chce wykorzystać swój patent w celach komercyjnych.
Jego laboratorium szykuje dla klientów 3 rodzaj usług. Pierwsza o nazwie „New Born” ma polegać właśnie na „wskrzeszaniu” zmarłych zwierząt poprzez tworzenie ich klonów. Opcja „Hope” ma pozwolić na zachowanie DNA zmarłego psa, a dzięki „Creativity” będziemy mogli ulepszać geny.
Na razie barierą może jednak okazać się cena, choć Mi Jidong zarzeka się, że koszty w najbliższej przyszłości powinny spaść. Na ten dzień sklonowanie zmarłego psa to jednak wydatek 1,26 mln euro (5,35 mln zł).
DNA psa jest jednym z najcięższych do skopiowania. To dlatego na wspomniane osiągnięcie musieliśmy czekać tak długo. Wcześniej nauka znalazła przecież sposób na sklonowanie owcy (słynna „Dolly”), świni i krowy. Ten ostatni gatunek badacze z Państwa Środka wyjątkowo sobie zresztą upodobali. Dwa lata temu agencja AFP informowała, że w północnej części Chin powstaje cała fabryka, w której będzie powielany materiał genetyczny krów.