Mieszkańca Jeleniej Góry spotkał się z podwójnie nieprzyjemną sytuacją. Najpierw sąsiedzi zalali mu łazienkę. Następnie jeleniogórzaninowi zrzedła mina, kiedy tylko zobaczył kwotę odszkodowania przyznaną przez PZU.
Za zalaną łazienkę poszkodowany otrzymał 36 zł i 50 gr. Pracownik PZU napisał w dokumentach, że taka kwota wystarczy na dwukrotne pomalowanie i posprzątanie pomieszczenia. Co więcej, jego zdaniem, jest ona dostatecznie wysoka, by kupić wszystkie niezbędne materiały do usunięcia szkody.
Sam poszkodowany imieniem Piotr przyznaje, że poczuł się nie tyle oszukany, ile obrażony takim potraktowaniem. Przedsiębiorca Zbigniew Ładziński, którego firma zajmuje się wytwarzaniem konstrukcji metalowych, powiedział Radiu Wrocław, że takie odszkodowanie nie wystarczy nawet, by ktoś chciał rozłożyć drabinę w znajdującej się na trzecim piętrze łazience.
Musiało dojść do interwencji Radia Wrocław i brokerów, by zwiększyć wysokość odszkodowania. Ostatecznie PZU, będąc pod naciskiem, podniosło kwotę dziesięciokrotnie.
– Po ponownej analizie podjęliśmy decyzję zgodnie z oczekiwaniami klienta – przekonuje Agnieszka Rosa z biura prasowego firmy. Nie zdradza jednak, skąd tak duża różnica między wyliczeniami wartości szkody, którą poniósł jeleniogórzanin.