– Jesteśmy na jak najlepszej drodze do eliminacji wszelkich patologii i do wyprzedzania o krok tych, którzy nieuczciwe chcą żerować na państwie polskim – twierdzi wicepremier Mateusz Morawiecki. Wypowiedział te słowa podczas nadania sztandaru Izbie Administracji Skarbowej w Warszawie. W jego kolejnych słowach nie brak ogromnego samozachwytu.
– Niektórzy pół żartem mówią, że jeśli w takim tempie będziemy uszczelniać podatki, będziemy naprawiać budżet państwa, to za chwilę będzie więcej pieniędzy niż potrzebujemy – mówi.
Morawiecki zaznacza, że w Izbie Administracji Skarbowej w Warszawie pracuje blisko 9 tys. osób. Wykonywane przez nich obowiązki mają sprawić, by „dla uczciwych podatników życie było jeszcze bardziej przyjazne i żeby eliminować tych, którzy są po prostu oszustami i okradają państwo polskie”.
Dotychczas przeprowadzono blisko 4 tys. postępowań wobec nieuczciwych przedsiębiorców. 500 z nich zakończyło się wyrokami. Wiceminister finansów Marian Banaś chwali się aktualnymi wynikami w ściąganiu podatku VAT.
Przekonuje, że w pierwszym półroczu tego roku ściągalność VAT zwiększyła się o 17, 5 mld zł. Ponadto pobrane akcyzy wzrosły o 5 proc., a CIT o 14 proc. – Te liczby mówią same za siebie, że ta reforma była potrzebna i spóźniona o osiem lat – wyjaśnia.
Banaś dodał także, że zmniejszyła się z 750 do 150 liczba cystern z paliwem, które codziennie trafiają do Polski, zwiększono zarazem legalną sprzedaż paliw.
Takie zachwyty są na wyrost. Warto chociażby przypomnieć, ile sami tracimy przez rząd. O tym, jak każdemu obywatelowi zostaje zabrane 700 zł, piszemy tutaj.