Polacy pokochali zakupy w sieci. W odpowiedzi na to internetowa oferta sprzedażowa rozwija się bardzo dynamicznie. E-sklepy prześcigają się w pomysłach na przyciągnięcie konsumenta. Jednym ze sposobów są kody rabatowe, czyli dostępne w sieci hasła, dzięki, którym otrzymuje się zniżkę na internetowe zakupy. Usługodawcy, którzy właściwie je wygenerują, wygrają walkę o klienta.
Rynek kodów rabatowych w sklepach internetowych z roku na rok się powiększa. Lubimy oszczędzać, dlatego coraz częściej proponowane są nam różnego typu promocje. Nie jest to korzyść jedynie dla konsumenta, bo tylko w tym roku Polacy wydadzą ok. 700 mln zł, korzystając z tej formy zakupów. Firma, która dobrze dostosuje rabat do grupy docelowej, zwiększy zatem sprzedaż, a co za tym idzie - zysk. Wobec tego, sklepy bardzo chętnie publikują kody rabatowe. Na jednym z najpopularniejszych portali z kodami - AleRabat.com - każdego dnia pojawia się ich ponad 13 000.
Szukanie kodów staje się stałym elementem zakupów. Konsument wybór produktu zaczyna od szukania informacji na jego temat: sprawdza recenzje na blogach, przeszukuje fora, ogląda unboxingi i testy na YouTube. Gdy dostatecznie mocno upewni się, że dany produkt spełnia jego oczekiwania, odwiedza porównywarki cen oraz właśnie portale z kodami rabatowymi, które pozwalają znaleźć możliwie najkorzystniejszą ofertę.
Portale z kodami to dla firm ogromna baza informacji. Na podstawie danych gromadzonych przez takie strony usługodawcy mogą dokładnie poznać zachowania konsumentów, sprawdzić jakie promocje w danej branży działają najlepiej oraz tworzyć strategie, które są nie tylko atrakcyjne dla konsumentów, ale również realizują cele biznesowe firmy.
Jaki rodzaj kodów zaproponować klientowi?
W każdej branży sprawdzi się inny rodzaj kodów, nie ma jednej konkretnej zasady, jaką powinny się kierować sklepy, aby zdobyć przychylność klienta. Wszystko zależy od atrakcyjności produktów oraz ich cen rynkowych.
Marcin Szyperski, przedstawiciel największego w Polsce portalu z kodami rabatowymi AleRabat.com tłumaczy: - W branży modowej skuteczne i często stosowane są kody rabatowe z minimalnym progiem wejścia, który odpowiednio rośnie wraz z wartością kodu, co skutecznie zachęca do wydania większej kwoty, a jednocześnie pozwala na zakupy osobom z nieco mniejszym budżetem. W Branży RTV/AGD dużym zainteresowaniem cieszą się cashbacki ze zwrotem na kartę podarunkową lub lojalnościową, a w branży kosmetycznej świetnie działają zniżki kwotowe - opowiada Szyperski.
Kody rabatowe możemy rozdzielić na dwa modele: statyczny i dynamiczny. Ten pierwszy to przykład produktu inkluzywnego: kody są dostępne dla każdego internauty, nie wymagają od niego żadnej aktywności. Dodatkowo są też łatwiejsze w implementacji przez serwis sprzedażowy. Może z nich korzystać każdy, nawet nowy klient, który pierwszy raz spotyka się z daną firmą. Ten model nie tworzy jednak więzi z konsumentem, którego po sfinalizowaniu transakcji, nic z marką nie wiąże.
Inaczej jest w przypadku kodów generowanych dynamicznie. Są one zawsze przypisane konkretnemu klientowi i zazwyczaj jednorazowe. Aby uzyskać zniżkę, konsument musi poświęcić kilka chwil, żeby np. podać swoje dane i zasubskrybować newsletter. Poprzez kontakt mailowy firma przypomina o sobie klientowi nawet wtedy, kiedy nie myśli on o zakupach. Zdarza się również, że rabat naliczany jest dopiero przy drugich, trzecich zakupach. Mimo że na pierwszy rzut oka ten rodzaj kodów jest dla konsumenta bardziej skomplikowany, powoduje przywiązanie do konkretnego sklepu.
Niezależnie od rodzaju, każdy kod rabatowy powinien być przede wszystkim prosty, krótki i łatwy do zapamiętania. Lepiej zdecydować się na taki, który jest konkretnym słowem, np. “jesień2017”, niż na ciąg nic nie znaczących cyfr, który po pierwsze sam w sobie nic nie mówi, po drugie wymaga skupienia przy przepisywaniu. Im prościej, tym korzystniej dla obu stron. Konsument chętniej skorzysta też z rabatu, który nie jest uwarunkowany wieloma wytycznymi - wystarczy zaznaczyć okres trwania promocji i zakres produktów, których dotyczy. Im krótsza i mniej angażująca droga do finalizacji transakcji, tym większa szansa na zakup.
Warto proponować zniżki, które są też proste w naliczeniu, 10, a nie 9 proc. Faktyczna różnica nie jest znacząca, ale klient szuka dużych zniżek, zaokrąglenie w tym wypadku jest dobrym rozwiązaniem.
W dobie ogromnej konkurencji na rynku zakupów online korzyści ze stosowania kodów rabatowych może odnieść każdy, zarówno jako sklep, jak i klient. Niewielkie obniżenie ceny finalnie przynosi większy zysk dla firmy, bo każde kilka procent zniżki może przeważyć o zakupie w konkretnym sklepie.