
„Jeżeli będziemy kontynuować prowadzenie gospodarki w taki sposób jak obecnie, to do 2050 roku będziemy potrzebować 3 razy więcej zasobów niż dotychczas”. To cytat z wypowiedzi Karmenu Vella, komisarza ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa, który w ubiegłym roku na jednej z konferencji zorganizowanych w Parlamencie Europejskim tak skomentował obecnie funkcjonujący model gospodarczy.
Ekonomia współczesnego świata bazuje na wzorcu gospodarki linearnej, czyli gospodarki szybkiego obrotu. W tym modelu wytwarzane masowo produkty są projektowane w taki sposób, aby nie były zbyt trwałe i można je było w krótkim czasie zamienić na nowe, lepsze wersje. Siłą rzeczy wymaga to intensywnej eksploatacji surowców, co grozi kurczeniem się ich zasobów na Ziemi w zastraszającym tempie.
Taka, która stanowi zupełnie przeciwieństwo gospodarki linearnej. Gospodarka cyrkularna charakteryzuje się obiegiem zamkniętym, w której używany do produkcji surowiec wykorzystywany jest ponownie. W jej idealnym wcieleniu odpady praktycznie nie istnieją, żadne surowce się nie marnują, a każdy produkt ma zastosowanie wielokrotnego użytku.
GOSPODARKA CYRKULARNA
Plusy:
• ograniczenie degradacji środowiska
• redukcja odpadów
• optymalne wykorzystanie surowców
• wzrost bezpieczeństwa energetycznego
• długofalowe oszczędności dla biznesu
• innowacyjne miejsca pracy
Minusy:
• wysokie koszty wyjściowe
• spadek dochodów z eksportu surowców
• redukcja miejsc pracy w sektorach wydobywczych
Gospodarka cyrkularna wymaga jednak „zachodu”, aby ją urzeczywistnić. Na drodze do jej wprowadzenia stoją głównie wysokie koszty wyjściowe związane z niemałymi nakładami na badania i rozwój (w tym na wdrażanie „zielonych” technologii) przez sektor publiczny i prywatny. Nie sprzyjają jej niskie ceny surowców, a przeszkodą jest też deficyt działań zachęcających przedsiębiorców do prowadzenia biznesu w oparciu o obieg zamknięty.
Kluczem do wyjścia gospodarki cyrkularnej ze sfery utopijnych marzeń do codziennej rzeczywistości będą takie przepisy, które pozwolą przedsiębiorcom spojrzeć na nią bardziej przez pryzmat potencjalnych zysków niż strat. Dlatego Unia Europejska stawia sobie za zadanie przygotowanie prawa w taki sposób, aby jak najwięcej sektorów gospodarki chciało znaleźć się właśnie w tym obiegu, który ma bardziej ekologiczne oblicze.
Artykuł powstał we współpracy z EFNI.