
Po świecie krąży widmo „glukofobii”. I ma różne oblicza. Na przykład konsument sprawdza etykiety artykułów spożywczych, odrzucając wszystkie te produkty, w których zawartość glukozy wykracza poza błąd statystyczny. Albo gdy parzy sobie filiżankę herbaty lub kawy, trzyma ją jak najdalej od cukru, o którym na podstawie lektury w sieci wyrobił sobie, delikatnie mówiąc, niezbyt pochlebne zdanie.
Pod adresem glukozy można usłyszeć wiele nieprawdziwych zarzutów. – Często pojawiają się sformułowania, że glukoza karmi raka, co sugeruje przechodzenie na dietę ketogenną lub wręcz głodówkę. Nie jest to prawdą, ponieważ metabolizm komórek nowotworowych różni się od zdrowych komórek. Potrafi on korzystać również z takich źródeł energii, jakimi są ciała ketonowe. Natomiast głodzenie może jedynie pogorszyć stan pacjenta i wydłużyć jego okres dochodzenia do zdrowia – wskazuje jeden z mitów dietetyczka Celina Kinicka z poradni „CELCAL Dietetyk”.
Jak zatem powinniśmy dostarczać glukozę organizmowi, aby robić to z największą korzyścią dla naszej sylwetki i zdrowia? – Najlepszą formą glukozy są jej polimery, czyli węglowodany złożone (skrobia) występujące w parze z błonnikiem pokarmowym. Znajdziemy je w takich produktach jak nierafinowane produkty zbożowe (grube kasze, pełnoziarniste makarony, pełnoziarniste pieczywo) oraz w warzywach strączkowych takich jak: groch, fasola, soja, bób, ciecierzyca czy soczewica – wylicza dietetyczka.
Niektórzy w obawie przed nadmiarem glukozy we krwi uciekają w produkty zawierające fruktozę w dużych ilościach. Choć oba cukry należą do tej samej grupy (monosacharydów, czyli cukrów prostych) i wizualnie wyglądają podobnie, różnią się budową chemiczną na tyle, że organizm przetwarza je i magazynuje w oparciu o diametralnie inne mechanizmy.
W wielu produktach spożywczych cukry dostępne są często jako składnik dodanych syropów. Dlatego, jeśli mamy do wyboru syrop glukozowy albo syrop glukozowo-fruktozowy, lepiej zdecydować się na ten pierwszy. To przede wszystkim czysta przyswajalna glukoza, przydatna zwłaszcza przed większym wysiłkiem fizycznym lub intelektualnym. Syrop glukozowy z ziemniaków (wytwarzany ze skrobi ziemniaczanej) ma tę jeszcze zaletę, że nie zawiera glutenu, z którego tolerancją niejeden konsument ma problem.
Syrop glukozowo-fruktozowy odpowiedzialny jest za tycie. A ponieważ znajdziemy go w wielu produktach spożywczych, począwszy od napojów, poprzez słodycze, a skończywszy nawet na wędlinach, zjawisko to ma aż taki masowy charakter. Warto pamiętać jeszcze o tym, że zawarta w nim fruktoza sprzyja wzrostowi poziomu trójglicerydów we krwi, co z kolei może przyczyniać się do rozwoju zmian miażdżycowych.