Reklama.
Występujący w czerwonym winie silny antyoksydant zmienia „białą” tkankę tłuszczową w „beżową”, którą jest o wiele łatwiej spalić. Dzięki prowadzonej przez 13 lat obserwacji na ponad dwudziestotysięcznej grupie kobiet okazało się, że wypicie dwóch lampek czerwonego wina dziennie zmniejszyło ryzyko nadwagi aż o 70 proc.
Związek chemiczny (resweratrol), który znajdziemy w skórce czerwonych winogron, przyspiesza produkcję białek, które chronią ludzkie ciało przed starzeniem. W ciągu 29 lat naukowcy badali wpływ różnych alkoholi na grupę mieszkańców Finlandii. Osoby, które piły czerwone wino, miały o 34 proc. niższy wskaźnik śmiertelności od tych, którzy wybierali piwo lub mocniejszy alkohol.
Resweratrol poprawia też pamięć krótkotrwałą, co pozwala na zapamiętywanie większej liczby słów. Hipokamp – obszar mózgu, który odpowiada za przyswajanie nowych informacji i emocje – pracuje za jego sprawą znacznie wydajniej.
Inne zalety tego związku to poprawa wzroku, ochrona przed chorobami serca, zmniejszone ryzyko zachorowania na raka, a nawet zdrowsze zęby, gdyż znajdujące się w winie antyoksydanty spowalniają rozwój bakterii w jamie ustnej. Dochodzi do tego jeszcze obniżony cholesterol i ochrona przed przeziębieniem.