Ikea słynie z oryginalnych akcji marketingowych. Tym razem jednak ubiegła ją pewna śląska firma
Ikea słynie z oryginalnych akcji marketingowych. Tym razem jednak ubiegła ją pewna śląska firma Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Śląskie biuro językowe PoNaszymu.pl postanowiło, że przetłumaczy nazwy produktów Ikea wraz z ich opisami na język śląski. Tłumacze umieścili efekty pracy na swoim fanpage'u. Internauci są zachwyceni – post ma ponad 400 polubień i mniej więcej tyle samo udostępnień.
– Drzewniany i naturalny kej tykniesz. Idzie tam wrazić ksionżki, fuzekle abo bombony, coby ich żodyn niy znod – to fragment opisu komody BYFYJ, którą stworzyli ludzie z PoNaszymu.pl. W wolym tłumaczeniu: drewniany i naturalny wszędzie, gdzie dotkniesz. Można w nim trzymać książki, skarpetki lub słodycze, tak żeby nikt ich nie znalazł. Dla Ślązaków jasną sprawą jest, że reklamowanym przedmiotem jest komoda.
Można by rzecz, że mamy do czynienia z pierwszym śląskim katalogiem Ikea. Pod lupę tłumacze wzięli też słoik, wałek, stołek, a ponadto garnki, kubek, wieszaki i dywan.
logo
Tak wygląda tłumaczenie fragmentu katalogu Fot. facebook.com/ponaszymupl/
Sama Ikea wyraziła entuzjazm nieszablonowym pomysłem. Firma w komentarzu do akcji napisała „Przaja tymu!”, co oznacza „Lubię to!”.
Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że Ikea sama słynie z nietypowych akcji marketingowych, które przysparzają jej dużej popularności. Wielu Ślązaków chciałoby zresztą, by ich język obowiązywał też na Facebooku. Swego czasu popularna była internetowa inicjatywa, która zrzeszyła tysiące ludzi przychylnych temu pomysłowi.
Ślązacy walczą również o to, by na drodze prawnej ich gwara został uznana za język. Wciąż powraca też jak bumerang temat autonomii Śląska. Część mieszkańców chciałaby uniezależnić się od władzy centralnej. Jeśli nie, to chociaż mieć większą decyzyjność w podejmowaniu decyzji dotyczących przyszłości regionu.