
Reklama.
Powstaje wówczas rakotwórcza substancja akrylamid. Bruksela powiedziała temu basta. Akrylamid tworzy się podczas smażenia w wysokiej temperaturze produktów żywnościowych z cukrów i skrobi. Dlatego Bruksela chce ograniczyć poziom tej substancji w jedzeniu. Konsekwencją tego będzie jego gorszy smak.
Komisja Europejska wyszła z propozycją przepisów, które zalecają dużym producentom mierzenie zawartości cukru czy skrobi w ziemniakach i odpowiednie ich przechowywanie. Ponadto dochodzi jeszcze smażenie w jak najniższych temperaturach czy blanszowanie frytek.
W oparciu o tę propozycję państwa członkowskie uzgodniły tekst rozporządzenia w lipcu tego roku. Lecz Elisabeth Kostinger, austriacka eurodeputowana z chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej, sprzeciwiła się jego treści. Przygotowała raport, z którego miało wynikać, że zmiany zaszkodzą małym i średnim przedsiębiorstwom.
Jak na sprawę patrzą z kolei polscy eurodeputowani z komisji ds. ochrony środowiska? Są przekonani, że nowe przepisy nie uderzą w niewielkich producentów frytek i drobnych piekarzy. To, w jakim stopniu wystąpi akrylamid, będzie uzależnione od wielkości i charakteru zakładu, który przyczynia się do jego produkcji. Mniejsze przedsiębiorstwa będzie obowiązywał zbiór dobrych praktyk, nie zaś twarde regulacje.
– Będziemy mogli nadal jeść smaczne, polskie pieczywo – twierdzi Jadwiga Wiśniewska z PiS.
Ta sama trująca substancja wytwarza się podczas blanszowania frytek. W tym przypadku, Bruksela także postanowiła zakazać metody ich produkcji sprzyjającej powstawaniu trującego związku.
źródło: rmf24.pl