
Reklama.
Głosujący, którzy w niedzielę stawią się przy urnach, będą musieli odpowiedzieć tylko na jedno pytanie: „Czy zgadzasz się, by GMO było uprawiane lub hodowane w naszej gminie?”. Aby referendum było ważne, odpowiedź musi udzielić co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania. W przypadku Świdwina będzie to około 1,5 tys. osób.
Inicjatorzy referendum, czyli grupa mieszkańców tej niewielkiej gminy, podkreślają, że pomysł na przeprowadzenie głosowania jest wynikiem inspiracji działaniami rządu. A dokładniej projektu nowelizacji ustawy o mikroorganizmach i organizmach genetycznie zmodyfikowanych.
– To projekt, w którym w jednym artykule mówi się, że Polska jest wolna od GMO, a w drugim, że uprawy GMO prowadzi się w wyznaczonych do tego strefach (na których stworzenie trzeba będzie uzyskać pozwolenie od ministra środowiska – przyp. red.). Nasze środowisko głęboki zaniepokojone w ogóle GMO i użyciem tego w produkcji żywności stwierdziło, że trzeba bić na alarm – powiedziała PAP-owi pełnomocnik inicjatora referendum Edyta Jaroszewska-Nowak.
Głosowanie odbywa się w ośmiu lokalach wyborczych. Potrwa od godziny 7 do 21. Zdaniem Jaroszewskiej-Nowak, wynik referendum będzie czytelnym sygnałem dla władz, odnośnie polityki wobec GMO.
źródło: Portal Spożywczy/PAP