Mogło by się wydawać, że to tylko nieszkodliwy gadżet. Tymczasem tylko w 2016 roku doszło do 1,2 tys. niebezpiecznych sytuacji z udziałem dronów, część z nich zagrażała ludzkiemu życiu. Komisja Europejska apeluje o wprowadzenie dodatkowych regulacji.
Eksperci wskazują, że szczególne niebezpieczeństwo wiąże się z lataniem dronami w pobliżu lotnisk. Zaledwie kilka dni temu jedno z takich urządzeń uderzyło w śmigłowiec Black Hawk, który przelatywał w tamtym momencie nad zamieszkałym obszarem. Maszyna zdołała na szczęście bezpiecznie wylądować. Tego typu sytuacje pojawiają się jednak w przestrzeni powietrznej coraz częściej. Według szacunków KE z 2015 roku, w ciągu 10 lat na drony może przypadać aż 10 proc. rynku lotniczego
- Jeśli będziemy działać za wolno, bliskie spotkanie drona z samolotem pewnego dnia może mieć katastrofalne konsekwencje - powiedziała komisarz ds. transportu Violeta Bulc
Komisja Europejska wezwała kraje unii do przyspieszenia prac nad regulacjami w cywilnym wykorzystaniu bezzałogowych statków powietrznych. Przepisy mają objąć wszystkie drony - od zabawek po duże statki powietrzne. W tej chwili unijnym regulacjom podlegają tylko drony o masie powyżej 150 kg.
Urządzenia mają zostać objęte przepisami, które obowiązują statki powietrzne – mowa tu o emisji CO2 i dopuszczalnych normach hałasu. Za egzekucję przepisów będzie odpowiedzialna policja (w przypadku niskiego zagrożenia lotu drona dla ruchu lotniczego). W przypadkach wyższego ryzyka, kierujący dronem będzie musiał uzyskać zezwolenie od krajowego nadzoru lotniczego.