Od 1 września obowiązują nowe przepisy wprowadzające nowe wymagania dotyczące m.in. głośności urządzeń czy maksymalnej mocy – 900 W. Te o wyższej mocy są jeszcze dostępne w sklepach aż do wyczerpania zapasów.
Od 1 września obowiązują nowe przepisy wprowadzające nowe wymagania dotyczące m.in. głośności urządzeń czy maksymalnej mocy – 900 W. Te o wyższej mocy są jeszcze dostępne w sklepach aż do wyczerpania zapasów. Foto: Krzysztof karolczyk / Agencja Gazeta
Reklama.
Rekord padł w sierpniu – w tym miesiącu dynamika sprzedaży wzrosła o 60 procent, do tej pory jest ona o 24 proc. wyższa, niż rok temu. Nowy dom znalazło już ok. 900 tysięcy urządzeń, więc do końca roku może być ich milion.
Jednym z powodów, dla jakich Polacy rzucili się do sklepów, jest unijny zakaz produkcji i sprzedaży urządzeń o mocy przekraczającej 900 watów. Dwa lata temu dopuszczalną moc obniżono arbitralnie do 1400 watów.
Czy to coś dało? Za wcześnie na podsumowania, ale producenci odkurzaczy twierdzą, że udało im się tak dopracować swoje sprzęty, że różnica w mocy została zniwelowana. Ergo – nowe i słabe odkurzacze ssą tak samo dobrze jak stare a mocne.
Wielu ludzi nie uwierzyło w te zapewnienia, bojąc się zarówno o jakość sprzątania, jak i o trwałość tak podkręconych odkurzaczy. Obecnie producenci podają przede wszystkim moc ssania, bo innymi parametrami trudno im konkurować.
Trend na odkurzacze wykorzystują handlowcy, proponując klientom nowoczesne sprzęty np. pionowe i zasilane akumulatorem.
Wkrótce mniejszą moc będą musiały mieć również czajniki elektryczne, suszarki do rąk, windy, panele słoneczne, kontenery chłodnicze i systemy monitorowania budynków.
źródło: RP.pl