
Reklama.
UOKiK wysłał kontrolerów do biur Allegro jeszcze w lipcu. Obecnie sprawa zbliża się do finału. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie brzmiał werdykt UOKiK, ale prezes urzędu dał wyraźny sygnał, sugerujący, iż skargi handlowców nie są bezzasadne.
– Należy się spodziewać decyzji, która będzie dla rynku i milionów użytkowników Allegro ważnym komunikatem. Sygnały, które otrzymaliśmy, sugerowały, że może dochodzić do dyskryminowania sprzedawców. Dodatkowe informacje z rynku dostajemy także od przedsiębiorców, którzy dowiedzieli się o postępowaniu – stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Allegro jest podejrzewane o faworyzowanie swojego sklepu, kosztem niezależnych sprzedawców. Samo Allegro zdecydowanie odpiera te zarzuty. Kilka tygodni temu Michał Bonarowski, Public Relations Officer Grupy Allegro, mówił nam, że spekulacje, jakoby Allegro przyczyniało się do obniżenia sprzedaży u niezależnych partnerów, w związku z rzekomo posiadaną i wykorzystywaną przez Allegro wiedzą „kiedy i co warto sprzedawać” są absolutnie nieprawdziwe.
– Jako platformie (marketplace) bardzo zależy nam na tym, by to handlujące na Allegro firmy odnosiły jak największy sukces, ponieważ dzięki temu zarabiamy. Nasz sklep własny w podkategorii "komputery i laptopy" osiąga wyniki sprzedaży komputerów i laptopów nie przekraczające 1 proc. obrotów. Na przykład w lipcu było to 0.3 proc., w czerwcu 0.5 proc., w maju 0.3 proc., itd. – twierdzi Bonarowski.
Również obecnie przedstawiciele Allegro zaprzeczają faworyzowaniu lub dyskryminowaniu współpracujących z nim podmiotów.
Z drugiej jednak strony, nie da się nie zauważyć, że Allegro promuje własny sklep i Strefę Marek. Jest to grupa dużych sklepów, ściśle współpracujących z serwisem. Te zajmują większość strony głównej serwisu.
źródło: RP.pl