Ariadna Majewska to modelka, która swoją popularność buduje głównie na Instagramie. Jest skuteczna, w stosunkowo krótkim czasie udało się jej zebrać prawie 200 tysięcy obserwujących. A potem jej profil został nagle zawieszony przez administrację serwisu bez podania konkretnej przyczyny. Krzywda Ariadny nie jest błaha. Zablokowanie konta instagramowego, które coraz w większym stopniu staje się głównym źródłem dochodów dla calej plejady influencerów w Polsce, może przytrafić się każdemu. Problem w tym, że użytkownik jest niemal całkowicie bezradny wobec widzimisię serwisu.
Instagram jest w ścisłej czołówce – zarówno na świecie, jak i Polsce – mediów społecznościowych. Każdego dnia korzysta z niego ok. 1,4 mln Polek i nieco ponad 200 tys. Polaków. Według ekspertów Sotrendera większy udział kobiet na Instagramie uzależniony jest głównie od tego, że tematyka lifestyle’owa jest bardziej interesująca dla płci pięknej niż dla mężczyzn bez względu na serwis, czy medium.
Łącznie w Polsce jest ok. 3 mln użytkowników tej aplikacji. Dla części z nich Instagram jest źródłem zarobku. Najpopularniejsi influencerzy zarabiają na promowaniu produktów lub usług. Wiele firm buduje swoje marki m.in. dzięki zdjęciom publikowanym na Instagramie.
Ari-Maj, bo tak w skrócie nazywa się profil Majewskiej na Instagramie, po prostu zniknął. Dla dziewczyny budującej w ten sposób swoją markę był to cios. O pomoc poprosiła na Facebooku, publikując posta w grupie poświęconej mediom społecznościowym. Okazało się, że w zasadzie nie ma dla niej żadnej konkretnej rady.
O całym zajściu dość niechętnie wypowiadają się też specjaliści od promocji na Instagramie. Twierdzą, że sprawa zahacza o wiele wątków i sama Majewska może nie być bez winy.
– Owszem, jej profil jest popularny, ale szczerze mówiąc stara się silnie promować i to mogło nie wyjść jej na dobre. Chodzi przede wszystkim o oznaczanie zdjęć, nad czym zresztą toczyło się kilka dyskusji na branżowych forach. Jeśli wrzuca swoje zdjęcie otagowane np. #warszawa, #poznań, to prosi się o kłopoty. Bo te hasztagi nie mają wiele wspólnego z modą czy modellingiem, o który tu przecież chodzi – tłumaczy nam jeden ze specjalistów od Instagrama.
Przyczyna zawieszenia konta mogła być właśnie taka – wielu użytkowników mogło zgłaszać jej profil jako nieprawidłowo otagowany.
Co możemy zrobić w takim przypadku?
Okazuje się, że niewiele, poza pisaniem do przedstawicieli Instagrama. Często zawieszenie lub skasowanie konta nie jest poprzedzone żadnymi ostrzeżeniami. Jeśli użytkownicy Instagrama zgłoszą serwisowi niewłaściwe, ich zdaniem, treści lub opisy, dane konto może zostać zawieszone. W łagodniejszych przypadkach Instagram wysyła powiadomienie i wskazuje nieprawidłowości. Wystarczy je poprawić, by dane zdjęcia zostały odblokowane a konto odwieszone.
Jeśli przewinienie jest poważne, Instagram może bez żadnego ostrzeżenia czy powiadomienia po prostu usunąć konto. W takim przypadku w zasadzie nic się nie da zrobić – ale zawsze warto pisać z prośbą o wyjaśnienia.
Ariadna Majewska miała na zablokowanym koncie 194 tysiące obserwujących. Zostało ono zawieszone bez słowa wyjaśnienia. Pewnym wyjaśnieniem może być też wiadomość, którą otrzymała przed zawieszeniem konta. Majewska twierdzi, że ktoś wcześniej groził jej przeprowadzeniem ataku na jej konto. W tej chwili nie sposób tego zweryfikować, ale wiadomo, że w Internecie są aktywne grupy tzw. karaczanów, czyli trolli karmiących się cudzą krzywdą.
„Jakiś czas temu jeden z użytkowników instagrama na priv groził mi przeprowadzeniem ataku na moje konto (pisał o wysłaniu mojego profilu na jakąś grupę itd). Oczywiście potraktowałam to jako trolling i zablokowałam go (niestety tu mój błąd bo nie zrobiłam screenów tych wiadomości), ale w czwartek o godzinie 12 mój instagram faktycznie został zablokowany” – pisze na grupie Social Media na Facebooku Ariadna Majewska.
Karaczany odpowiedzialne są m.in. za fale hejtu na osoby publiczne. Uwielbiają publikować nieprawdziwe informacje o czyjejś śmierci, podszywać się pod innych, podsycać nienawistne komentarze a także blokować konta znanych osób w mediach społecznościowych. Istnieją również przesłanki, że zajęli się profilem Ari-Maj na Instagramie.
Na to również nie ma jednoznacznej rady. Mimo wszystko specjaliści od social mediów radzą przede wszystkim robić backupy swoich zdjęć. Nawet jeśli trolle doprowadzą do permanentnego skasowania konta, to i tak zostają nam przynajmniej zdjęcia.
W przypadku Ariadny Majewskiej pomogło w końcu kontaktowanie się z suportem Instagrama, choć początkowo dostała wiadomość zwrotną, że jej konto zostało zablokowane (a nie skasowane) i nic nie można już zrobić. Mimo wszystko wyjaśnienie całej sytuacji zajęło kilka dni – jej profil zniknął z Instagrama w czwartek, pojawił się ponownie dopiero we wtorek.
Poprosilismy ją o komentarz do sytuacji – czekamy na odpowiedź. Nie wiadomo też, ile pieniędzy mogła stracić z tytułu zawieszenia konta.
Mimo wszystko najczęstszą przyczyną zawieszenia bądź skasowania konta na Instagramie jest niestosowanie się do regulaminu. Jak twierdzi Matt Smith, współzałożyciel platformy marketingowej dla Instagrama, ten serwis jest bardzo wyczulony na naruszenia regulaminu i stosuje bardzo agresywną w porównaniu do innych mediów społecznościowych politykę banowania użytkowników.