W kilka tygodni producenci zniczy, wiązanek i stroików zarabiają bowiem krocie. Nic dziwnego, zwłaszcza, że niektóre osoby ulegają modzie na coraz efektowniejsze i drogie ozdoby nagrobkowe. Dotyczy to zwłaszcza zniczy, których ceny mogą przyprawić o ból głowy.
– Lampion Maroko jest obecnie najbardziej popularnym modelem wybieranym przez klientów. To bardzo nowoczesny i unikatowy model znicza, ze szkła tęczowego z białymi i czarnymi podstawkami i kapturkami. Ma na sobie zdobienia przywodzące na myśl marokańską ornamentykę – przekonuje w rozmowie z portalem Strefa Biznesu Bogumiła Maciejczak z kieleckiej hurtowni zniczy Agmo.
Modne stało się więc szkoło mieniące się barwami tęczny, podczas gdy wcześniej największą popularnością cieszyły się znicza w kolorach mocnego różu, fioletu, złota, srebra, zdobionych błyszczącymi kryształami czy z tzw. szkła mrożonego.
Według sprzedawców, wciąż popularne są też znicza w kształcie kuli czy serca. Ciekawostką są z kolei lampiony zdobione imitacją witraży. Pojawiły się one jeszcze ubiegłym roku, ale moda na nie nadal ma się dobrze. Zwykłe, skromne znicze w kolorze białym czy czerwonym są jednak niezmiennie wybierane przez osoby ceniące tradycyjny wygląd.
Jak twierdzą eksperci z rynku dekoracji nagrobnych, przy dobrze zniczy ważne jest postawienie na harmonijne kolory. Warto porozumieć się z najbliższą rodziną w kwestii barw dominujących na nagrobkach. Kupując znicze w ustalonych kolorach mamy bowiem gwarancję, że nagrobek będzie wyglądał harmonijnie, a jego cechą nie będą jarmarczne barwy.
Nie są to jednak tanie rzeczy. Hit sezonu - lampion z Maroka kosztuje ok. 40 zł. Droższe są znicze perłowego szkła z motywami aniołków - za nie producenci życzą sobie nawet ponad 50 zł. Wystrój grobów też kosztuje. Ceny wiązanek wahają się w zależności od wielkości i rodzaju przybrania. Palmy nagrobne z żywych kwiatów to wydatek sięgający nawet 120 zł.