Setki użytkowników Ubera ze zdumieniem odkrywają, że nazywają się Rmsad Khsad
Setki użytkowników Ubera ze zdumieniem odkrywają, że nazywają się Rmsad Khsad Facebook.com / mat. prasowe
Reklama.
Historie Uberowców wyglądają niemal identycznie. Niekiedy przez kompletny przypadek orientują się, że ich dane w aplikacji zostały zmienione. I najczęściej okazuje się, że jest to to samo imię i nazwisko: „Rmsad Khsad”. Ta prawdopodobnie kompletnie fikcyjna osoba, która jest posiadaczem setek, jeśli nie tysięcy kont w Uberze. Tożsamość hakerów jest nieznana, jednak część śladów prowadzi do Rosji.
Ataki na konta posiadaczy usługi Uber trwają przynajmniej od kilku miesięcy. Pierwsze wzmianki o tajemniczym Rmsadzie można znaleźć już w styczniu 2017 roku, kolejne fale przypadają na maj i sierpień.
Użytkownicy aplikacji najczęściej skarżą się na Facebookowym profilu firmy, administratorzy fanapage’a odsyłają ich do pomocy technicznej, gdzie pomagają im ponownie ustawić prawidłowe dane swojego konta.
Wpisów na profilu Ubera nie sposób zliczyć, znajdują się one też w innych portalach, m.in. na polskim Wykopie.
Co ciekawe, użytkownicy nie skarżą się na to, że zostali okradzeni z pieniędzy. To ważne, bo usługa Ubera powiązana jest z kontem bankowym. Skoro to nie ich konta są celem ataku, to co? Chodzi prawdopodobnie o same dane. Uber posiada dość dokładne informacje o swoich użytkownikach i na czarnym rynku osiągają one spore ceny.
Dość powiedzieć, że dane karty kredytowej można kupić za cenę poniżej złotówki, tymczasem dane konta Ubera kosztują odpowiednik kilkunastu złotych. Dlaczego? Bo są lepszą bazą do kradzieży tożsamości.
O stanowisko zapytaliśmy polskich przedstawicieli Ubera, czekamy na odpowiedź i podpowiedzi, czy i jak można zabezpieczyć się przed zhakowaniem konta.