
Reklama.
Nic dziwnego, bo ceny są całkowicie nieadekwatne do możliwości nowego sprzętu Apple’a. Okazuje się, że większość osób, chcących nabyć iPhone’a wybiera starszy model. Siódemka w dobrej konfiguracji jest tańsza od najnowszego modelu, który na dodatek ma mniejszą pamięć od swojego poprzednika.
Aby nie być gołosłownym: w Polsce iPhone 7 można kupić już za 2,7 tys. zł., a iPhona 7 plus za 3,3 tys. zł. Najnowszy telefon Apple'a to wydatek rzędu 3,5 tys. zł. Skoro można mieć więcej za mniejsze pieniądze, to po co przepłacać?
Co ciekawe Apple nie podaje już na bieżąco wyników sprzedaży nowych telefonów. Informacje o tym, że stosunkowo niewielka liczba klientów decyduje się na nabycie najnowszego modeli pochodzą od amerykańskich telekomów. Część z nich spodziewa się odbicia w listopadzie, gdy do sprzedaży ma trafić model X. Inni ostrzegają, że wysoka cena znowu zaważy na sprzedaży.
Dyrektor generalny Rogers Communication, największej sieci komórkowej w Kanadzie, powiedział, że apetyt na iPhone’a 8 i 8 Plus, który został wprowadzony na rynek we wrześniu, jest anemiczny. Inni analitycy twierdzą, że słaba sprzedaż iPhone'a 8 może spowodować spadek przychodów i marż Apple, bo użytkownicy wolą kupować bardziej rentowne starsze modele z większą pamięcią.
Z kolei dyrektor ds. finansowych w firmie Verizon Communications Inc., Matt Ellis orzekł, że liczba sprzedanych telefonów w trzecim kwartale spadła w porównaniu z poprzednim rokiem, ale spodziewa się jej zwiększenia, gdy iPhone X trafi na rynek.
Niepewność co do popytu w połączeniu z raportem donoszącym, że produkcja iPhone’a 8 została ograniczona, spowodowała, że akcje Apple straciły na wartości o prawie 3 proc.
Mimo ostrożnego optymizmu części sprzedawców może się okazać, że sprzedaż modelu X również nie powali na kolana. Głównie przez bardzo wysoką cenę urządzenia – ma ona zaczynać się od 999 dolarów. W Polsce będzie ona wynosić od prawie 5 000 zł do ponad 5700 zł.
źródło: Reuters.com