Badania pokazują, że piwo poprawia nasze zdolności językowe
Badania pokazują, że piwo poprawia nasze zdolności językowe Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
Reklama.
Okazuje się, że niewielka ilość alkoholu sprawia, że wzrasta zdolność mówienia w języku obcym. Haczykiem jest rzecz jasna to, że większa dawka nie da takiego efektu, a czasem będzie on wręcz odwrotny.
Badanie zostało opublikowanie w magazynie „Journal of Psychopharmacology”. Eksperymentowi zostało poddanych 50 studentów, których podzielono na dwie grupy.
Pierwsza dostała po kuflu piwa liczącym ok. 460 ml pięcioprocentowego trunku, a druga musiała zadowolić się bezalkoholowym odpowiednikiem. Po skonsumowaniu piwa studenci odbyli rozmowę po holendersku, która została nagrana. Zdolności językowe zostały ocenione przez dwóch Holendrów, którzy nie wiedzieli, kto jest pod lekkim wpływem alkoholu, a kto nie.
Okazało się, że żacy, którzy zasmakowali alkoholowego piwa, mówili znacznie sprawniej po holendersku niż ich trzeźwi koledzy. Osoby będące pod wypływem alkoholu miały lepsze wyniki, zwłaszcza jeśli chodzi o wymowę. Naukowcy zaznaczają jednak, że zjawisko dotyczy wyłącznie niewielkich ilości alkoholu – wszyscy doskonale wiemy, że ludzie po zbyt dużej dawce alkoholu są zdolni wyłącznie do bełkotu. Alkohol nie wpłynął zarazem na zwiększenie samooceny zdolności językowych.
Fritza Rennera z Uniwersytetu w Maastricht przestrzega, że „większe dawki napojów wyskokowych mogą nie mieć tak korzystnego wpływu na wymowę”.