
Reklama.
Tym niemniej, liczy się przede wszystkim kilka rzeczy. – Tak naprawdę dziś na rynku pracy pożądany jest zestaw konkretnych umiejętności (...), które będą wiązały się z kompleksowym rozwiązywaniem problemów, analitycznym myśleniem, kreatywnością i inteligencją emocjonalną. Oczywiście ważne jest także budowanie relacji z innymi ludźmi – przekonuje w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Jacek Krajewski, Business Development Manager w Emplocity.pl.
Wymieniony zestaw wpasuje się doskonale w pracę programisty. Analitycy Evans Data twierdzą, że do 2020 r. w branży IT powstanie nawet milion nowych miejsc pracy. Takie profesje, jak UX Designer (jego praca to m.in. projektowanie interakcji i makiet), inżynier ds. bazdy danych, programista aplikacji mobilnych czy trener bota, są profesjami na lata. Ta ostatnia polega na dawaniu algorytmom konkretnego materiału do przetworzenia, dzięki czemu sztuczna inteligencja staje się coraz „mądrzejsza”.
To odpowiednie kierunki dla wszystkich, a zwłaszcza recepcjonisty, pracownika banku czy telemarketera. Wszystko wskazuje bowiem na to, że za parę lat te zawody znikną z rynku i zostaną zastąpione przez nowe technologie. Już teraz w PKO Banku Polskim jest jak w hipermarkecie, bo jeszcze w tym roku wdrożył on pierwsze stanowiska samoobsługowe. Dodajmy, że to rozwiązanie zostało z powodzeniem zastosowane na rynku brytyjskim, m.in. w banku Barclays.
Ponadto, już teraz mamy do czynienia z programami, które są w stanie zastąpić telemarketera. Wystarczy chociażby wspomnieć o działającym w chmurze programie Dialla, dzięki któremu firmy nie muszą już zatrudniać konsultantów.