
Reklama.
Profil KFC na Twitterze na pierwszy rzut oka wygląda normalnie. Uwagę zwraca jedynie niewielka liczba kont, które są obserwowane przez tę firmę. Szybki rzut oka: kilka celebrytek i parę przypadkowych osób. Ha, to złudzenie. Owe celebrytki to Geri Halliwell (obecnie Horner), Melanie Brown, Emma Bunton, Melanie C i Victoria Beckham. Toż to Spice Girls! Kolejna szóstka obserwowanych to goście o imieniu Herb. Coś świta? Podobno tajemnicą sukcesu KFC jest mieszanka 11 ziół (herbs) i przypraw (spice). Obserwują więc jedynie 11 Herbs&Spices. Genialne w swojej prostocie.
Jeszcze dalej poszło Apple. Według nich nie muszą oglądać się na nikogo, to inni mają się oglądać na Apple. Gigant z Cupertino ma 1,44 mln obserwujących. Ale nie wiadomo na co osoby te czekają, bo Apple z podziwu godną konsekwencją nie obserwuje dosłownie nikogo. Ba, konto istnieje od 2011 roku i do tej pory nie pojawił się na nim ani jeden tweet. Jest puste. Emocje jak podczas szukania śniegu na Saharze.
Teraz przenosimy się na nasze własne podwórko. Najbardziej chyba znaną osobistością polskiego Twittera jest oczywiście Janusz Piechociński. Polityk PSL regularnie wrzuca serie tweetów, z których możemy dowiedzieć się o aktualnych cenach żywca wieprzowego w skupie czy spadku cen jabłek na giełdach towarowych. I jest w tym coś fascynującego! Obserwuje go ponad 58 000 osób. Trzeba też przyznać, że dzięki danym Janusza Piechocińskiego można wyłapać ciekawe trendy. To chyba on jako pierwszy alarmował o rosnących cenach masła czy możliwym braku jajek na polskim rynku. Piechociński opowiedział zresztą redakcji INN:Poland o swojej fascynacji Twitterem i o swoich tweetach. Polecamy tekst Wpisy Janusza Piechocińskiego na Twitterze sprawią, że zwątpisz. Nie znajdziesz tam Madery ani Misiewicza.
Jeszcze do niedawna jedną z najbarwniejszych postaci w polskiej przestrzeni internetowej był Mariusz Błaszczak. Obecny minister spraw wewnętrznych założył sobie konto jeszcze w 2010 roku i wtedy też opublikował pierwszego (i przez długi czas jedynego) tweeta. Popularną zabawą wielu internautów było regularne podawanie owej wiadomości dalej. Uśmiechnięta twarz Mariusza Błaszczaka z dopiskiem „Witam serdecznie!” była sama w sobie memem i to przez wiele lat.
Niestety już jako minister spraw wewnętrznych, Błaszczak zwiększył swą aktywność, ale ciągle nie pisze tweetów, tylko podaje dalej inne – z IPN, Policji oraz prawicowych mediów. Szokiem dla internautów była własnoręcznie przez ministra napisana wiadomość o treści „Dziękuję Strażakom za profesjonalną akcję gaszenia pożaru gorzowskiej katedry. Wielki szacunek!”.
Specjalistę ds. mediów społecznościowych zatrudnia też Facebook. Tak, może to brzmi śmiesznie, ale Facebook ma konto na Twitterze, podobnie jak Twitter na Facebooku. Mark Zuckerberg bardzo po macoszemu traktuje inne serwisy społecznościowe. Czasem coś publikują na Twitterze, ale rzadko i z niechęcią. Ostatni wpis Facebooka pochodzi z lutego 2017 r.