Dziennikarze ujawnili praktyki koncernu Haribo
Dziennikarze ujawnili praktyki koncernu Haribo Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
ARD – niemiecka stacja telewizyjna – nakręciła dokument o praktykach, panujących w fabrykach Haribo. Film „Markencheck” („Sprawdzanie marki”) pokazuje, jak wygląda współczesne niewolnictwo w jednym z zakładów koncernu.
Sprawa dotyczy fabryki w Brazylii, gdzie produkuje się wosk z lokalnego gatunku palmy – kopernicji. To za sprawą tego wosku żelki błyszczą, ale się nie kleją. Tyle że jego produkcja nie ma nic wspólnego z przestrzeganiem praw człowieka.
W brazylijskiej fabryce nie brak dzieci i nastolatków. Pogwałca się podstawowe potrzeby i ignoruje reguły bezpieczeństwa. Ludzie są zmuszani do spania pod gołym niebem, nie mają dostępu do toalet, a ponadto piją niefiltrowaną wodę z pobliskiej rzeczki, która jest zatruta. – Pracownicy są traktowani jak rzeczy, nawet gorszej od zwierząt – twierdzi Sergio Carvalgo, brazylijski minister pracy. Dodajmy, że wykonują oni swą pracę za marne grosze: dziennie zarabiają nie więcej jak 12 dol., co daje ok. 44 zł.
To jednak jeszcze nie koniec dramatu. Poza ludźmi cierpią także świnie, z których w niemieckich fabrykach produkuje się żelatynę zawartą w żelkach. Dokument telewizji ARD pokazuje ranne zwierzęta, które są zanurzone we własnych ekskrementach, a obok nich leżą zdechłe już, rozkładające się świnie.
Jaka jest reakcja Haribo? Firma twierdzi, że nie miała pojęcia o praktykach w brazylijskiej fabryce, jak i niemieckich zakładach. Rzecznik Haribo przekonywał nieustannie, że koncern chce tylko „przynosić radość, jak zawsze”.