W Brukseli rozpoczyna się burza mózgów. Jak zmusić do płacenia podatków technologicznych gigantów?
W Brukseli rozpoczyna się burza mózgów. Jak zmusić do płacenia podatków technologicznych gigantów? 123rf.com/Mykhaylo Palinchak/zdjęcie seryjne
Reklama.
Podczas gdy tradycyjne firmy odprowadzają do budżetów krajów Unii Europejskiej średnio 23 proc swoich dochodów, internetowi giganci w rodzaju Facebooka czy Google'a – tylko 10 proc. A to i tak pod warunkiem, że w wyniku optymalizacji firma nie wycwani się na tyle, że podatku nie zapłaci praktycznie w ogóle (że przypomnimy chociażby sprawę z 2014 roku kiedy platforma Zuckerberga odprowadziła w Wielkiej Brytanii podatek dochodowy w wysokości...4327 funtów).
Pomysłów na to, jak zmusić sieciowych potentatów do płacenia jest bez liku. Kilka miesięcy temu głośnym echem odbił się pomysł austriackiego rządu. Według członków tamtejszej partii socjaldemokratycznej, pozyskiwanie danych w zamian za możliwość korzystania z serwisu, to rodzaj umowy barterowej, nie ma więc przeciwwskazań, aby obłożyć ją podatkiem od towarów i usług.
Komisja Europejska nie chce jednak, by państwa członkowskie musiały radzić sobie na własną rękę i przygotowuje ogólnounijne przepisy. Przedstawiciele biznesu i państw członkowskich mogą swoje propozycje przesyłać do 3 stycznia 2018 roku. KE zamierza wyłonić najlepszą spośród nich.
Wśród prawdopodobnych scenariuszy jest m.in. podatek wyrównawczy (który dotyczyłby kwot dzisiejszych oszczędności podatkowych) i koncepcja wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania, dzięki której uznawanie wydatków za koszt podatkowy i sposób rozliczania strat ponoszonych w innych krajach unijnych zostałby ujednolicony.
źródło: Gazeta Prawna