Stres wzmaga lub zwiększa ryzyko problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, otyłość, depresja, problemy z przewodu pokarmowego czy astma. Stres w pracy powoduje więcej zgonów niż cukrzyca, choroba Alzheimera lub grypa.
Stres wzmaga lub zwiększa ryzyko problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, otyłość, depresja, problemy z przewodu pokarmowego czy astma. Stres w pracy powoduje więcej zgonów niż cukrzyca, choroba Alzheimera lub grypa. Pexels.com
Reklama.
Terapie dźwiękowe od dawna są popularne jako sposób na relaks i przywrócenie zdrowia. Przez wieki kultura rdzenna wykorzystywała muzykę do poprawy samopoczucia i poprawy warunków zdrowotnych. Zauważyli to również neurolodzy i postawili przed sobą trudne zadanie – jak znaleźć piosenkę, która najlepiej koi stres? Trzeba zbadać grupę ochotników!
Badanie przeprowadzono na uczestnikach, którzy szybko próbowali rozwiązać trudne zagadki, a ich ciała były podłączone do czujników. Zadania wywołały pewien poziom stresu, a uczestnicy słuchali różnych piosenek, podczas gdy badacze mierzyli u nich aktywność mózgu, a także stany fizjologiczne obejmujące tętno, ciśnienie krwi i szybkość oddychania.
Bezkonkurencyjny okazał się utwór „Weightless” w wykonaniu brytyjskiego trio Marconi Union. Co ciekawe, muzycy skomponowali ten kawałek właśnie po to, by łagodzić stres. Udało im się: to naukowo potwierdzone.
Dr David Lewis-Hodgson z firmy Mindlab International, który przeprowadził badania, twierdzi, że jej słuchanie zaowocowało 65-procentową redukcją niepokoju uczestników i obniżeniem o 35 proc. poziomu, od którego organizm zaczyna odpoczywać.
Grupa Marconi Union stworzyła swój relaksacyjny hit we współpracy z terapeutami. Jego starannie ułożone harmonie, rytmy i linie basu pomagają spowolnić tętno słuchacza, zmniejszyć ciśnienie krwi i niższe stężenie hormonu stresu – kortyzolu.
Stres wzmaga lub zwiększa ryzyko problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, otyłość, depresja, problemy z przewodu pokarmowego czy astma. Stres w pracy powoduje więcej zgonów niż cukrzyca, choroba Alzheimera lub grypa.
Podsumowując badanie, dr David Lewis-Hodgson stwierdził, że utwór „Weightless” jest tak skuteczny, iż odradza słuchanie go podczas jazdy samochodem, bo mogłoby to być niebezpieczne.