
Reklama.
Kopanie bitcoinów polega na udostępnianiu mocy obliczeniowej spiętych ze sobą kart graficznych. Wartość kryptowaluty od dłuższego czasu idzie w górę i dochodzi już do poziomu 8 tys. dolarów za jedną jednostkę. Popularność bitcoina sprawia jednak, że jego wykopywanie staje się coraz trudniejszym zadaniem. Dzisiaj maszyny do wykopywania bitcoinów osiągają już rozmiary serwerowni.
Mieszkańcy Irkucka, Ilja Frołow i Dmitrij Tołmaczew uznali, że schładzanie tych potworów to ogromne marnotrawstwo. Podpięli więc urządzenie do systemu ogrzewania umieszczonego pod podłogą 20-metrowej chatki.
Dzięki różnicy między ceną prądu a mocą obliczeniową dwóch koparek przedsiębiorcy zarabiają ok. 430 dol. miesięcznie, czyli prawie 1,6 tys. zł.
Mężczyźni liczą na to, że na skopiowanie ich pomysłu zdecyduje się większa liczba mieszkańców Syberii. Byłaby to spora oszczędność, bo tam okres grzewczy trwa przez 9 miesięcy w roku.
– Zwykle koparka chłodzona jest za pomocą wentylatora, a nadmiar ciepła oddawany jest do atmosfery. Uważamy, że nie jest to ani racjonalne, ani ekologiczne – powiedział agencji Ruptly Ilja Frołow.