Z bankomatów Euronetu nie wypłacisz więcej, niż 1000 zł za jednym razem. Sieć chce zarabiać na większej liczbie prowizji
Z bankomatów Euronetu nie wypłacisz więcej, niż 1000 zł za jednym razem. Sieć chce zarabiać na większej liczbie prowizji Foto: Łukasz Węgrzyn / Agencja Gazeta
Reklama.
Euronet pobiera opłatę od każdej wypłaty. Stąd prawdopodobnie wziął się pomysł, by większe sumy trzeba było dzielić na mniejsze. Więcej wypłat, to więcej prowizji. Euronet chce w ten sposób podwyższyć swoją rentowność. Jednocześnie podaje, że jedynie 5 procent transakcji przekracza wartość tysiąca złotych, więc zmiana nie dotknie wielu użytkowników.
To dość pokrętna logika, bo gdyby rzeczywiście była to tak mała skala, to zarobek Euronetu na podzieleniu transakcji byłby niewart zachodu i burzy, jaka towarzyszy tej decyzji.
Tymczasem Euronet tłumaczy, że pozyskane w ten sposób środki chce przeznaczać na rozwój sieci bankomatów. Za każdą wypłatę pobiera od banku 1,2 – 1,3 zł prowizji, niezależnie od kwoty. Teraz za wypłacenie 2000 zł zgarnie 2,4 – 2,6 zł, 3000 zł – 3,6 – 3,9 zł. Różnica jest więc znaczna i można podejrzewać, że banki będą chciały te koszty przenieść na swoich klientów.
Dziś Euronet ma w sieci 7500 bankomatów i wpłatomatów. Jeszcze w tym roku uruchomi 150 nowych, w przyszłym ich liczba zwiększy się o kolejne kilkaset. Firma podaje, że program ograniczenia wypłat został już pilotażowo wprowadzony do niektórych, losowo wybranych bankomatów. W pozstałych można wypłacić maksymalnie do 2500 - 4000 zł. Od wyników pilotażu ma zależeć decyzja, czy rozwiązanie to zostanie wprowadzone w całej Polsce.