W ramach walki ze smogiem część województw wprowadziła zakaz montażu i nakaz wymiany wysokoemisyjnych pieców, tzw. kopciuchów, na bardziej ekologiczne modele. Markety budowlane i sklepy przemysłowe zdają się tym jednak zupełnie nie przejmować. Ich pracownicy polecają stare piece, nie dodając, że nie wolno ich już montować – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Mazowsze, Śląsk i Małopolska to województwa, które za walkę ze smogiem zabrały się bardzo poważnie. Już dzisiaj instalowanie wysokoemisyjnych pieców na ich terenie jest prawnie zakazane, a do 2022 roku kopciuchów będą musieli pozbyć się również ich dotychczasowi posiadacze.
– Kopciuchy – bez ostrzeżeń o obowiązujących i przyszłych zakazach – reklamują w swoich najnowszych gazetkach największe sieci marketów budowlanych, m.in. Leroy Merlin, OBI i PSB Mrówka – zauważa jednak „GW”. Na stronach internetowych sklepów nie ma też żadnych informacji o przepisach zmierzających do ograniczana sprzedaży zatruwających powietrze kotłów. A pomyłka przy wyborze może nas słono kosztować. Przeciętny „kopciuch”, choć tańszy od nowych ekologicznych pieców, to wydatek ok. 1,6 tys. złotych.
Dziennik informuje również, że stare piece są również polecane przez obsługę sklepów. Zapytana o ten fakt rzecznika OBI odparła, że...pracownicy nie byli jeszcze informowani o zmianach prawnych w tym obszarze.
Od 1 października 2017 roku w całej Polsce obowiązuje zakaz produkcji "kopciuchów", zakaz ich sprzedaży wchodzi natomiast w życie od 1. lipca przyszłego roku.