M.in. Beata Szydło opowiada się za tym, by zakaz handlu obowiązywał we wszystkie niedziele
M.in. Beata Szydło opowiada się za tym, by zakaz handlu obowiązywał we wszystkie niedziele Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Reklama.
Wbrew zapowiedziom, ustawa ograniczająca handel w niedzielę nie wejdzie w życie 1 stycznia 2018 r. Wiele przemawia też za tym, że zakaz będzie obowiązywał we wszystkie niedziele, a nie – jak zakładano – wybrane.
To, że projekt nie zostanie zainicjowany w zapowiadanym terminie wynika nie tylko z tego, że Polska musi skierować go do notyfikacji w Komisji Europejskiej. Ważniejsze jest to, że wciąż nie ma porozumienia w kwestii jego ostatecznego kształtu. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita”, rosną szansę na powrót pełnego zakazu.
Premier Beata Szydło stwierdziła niedawno, że zakaz handlu powinien obowiązywać we wszystkie niedziele w miesiącu. – Ja podzielam to zdanie, że wszystkie niedziele powinny być wolne – mówi w wywiadzie na antenie RMF FM.
To ważny głos, który może przesądzić ostateczny kształt ustawy, zwłaszcza że za pełnym zakazem jest też wielu posłów Prawa i Sprawiedliwości. Co więcej, pod koniec października za pełnym zakazem handlu odpowiedział się wicepremiera i minister finansów Mateusz Morawiecki.
Przypomnijmy, jak na sprawę patrzy NSZZ Solidarność. – Obecny projekt nie zakłada ograniczenia handlu w niedzielę, a wręcz przyzwolenie na otwieranie sklepów i innych placówek handlowych w ten dzień. Dlatego my się pod nim nie podpisujemy – przekonuje w rozmowie z „RP” Alfred Bujara, szef sekcji handlowej NSZZ Solidarność.
– Ograniczenia dla sklepów internetowych muszą zostać utrzymane. Nie wyobrażam sobie, aby polskie centra obsługujące e-handel musiały w niedzielę pracować, ponieważ oczekują tego niemieccy klienci pewnych firm. Tam zakaz obowiązuje, dlaczego nie może u nas, skoro ludzie i tak zarabiają cztery razy mniej – dodaje.