
Reklama.
Składany trzon PopSocket służy za uchwyt, podstawkę na biuro, możemy też np. owinąć wokół niego słuchawki. Przedmiot doskonale sprawdzi się podczas robienia selfie czy pisania wiadomości tekstowych jedną ręką – przykleja się go na środku tylnej części obudowy urządzenia. Mamy wówczas pewność, że smartfon nie upadnie nam na ziemię.
Gadżet, który został wynaleziony w 2014 r., jest pomysłem Davida Barnetta. Mężczyzna najpierw sprzedawał go we własnym garażu, ale szybko okazało się, że zainteresowanie PopSocket jest znacznie większe.
Dlatego obecnie mamy PopSocket w wielu wzorach (np. jednorożca) i kolorach. Firma Barnetta produkuje uchwyty w Chinach, a także Korei Południowej, Meksyku i Seattle.
W Polsce taki gadżet kosztuje ok. 15 zł. Kupimy go na Allegro i OLX. Pytanie, czy ma to sens, biorąc pod uwagę, że tak naprawdę jego zastosowanie urzeknie tylko tych, którzy nie widzą świata poza swoim smartfonem. Z gadżetu chętnie korzystają np. celebryci – modelka Gigi Hadid, aktor i muzyka Jared Leto i aktorka Reese Witherspoon.
źródła: SuperBiz, Business Insider Polska