
Reklama.
Trzymiesięczny okres oddelegowania do fabryki był traktowany jako praktyki zawodowe, które są niezbędne do ukończenia szkoły. Pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia ze składaniem iPhonów, które ma raczej niewiele wspólnego z kierunkiem kolejowym. Liczba uczniów, którzy przymusowo pracowali przy składaniu smartfonów sięga ponad 3 tys.
Jedna z uczennic zdradziła, że jej praktyka polegała na składaniu ponad 1 tys. aparatów dziennie do iPhone'ów X, co nie miało związku z pobieraną przez nią nauką. Uczniowie twierdzą, że byli zmuszeni do pracy w fabryce.
Apple twierdzi jednak nieco inaczej. Gigant przekonuje, że zdaje sobie sprawę z problemu i przyznaje, że część uczniów była obciążona niezgodnymi z prawem nadgodzinami. Dodaje jednak, że nikt nie był przymuszany do pracy i otrzymał godziwe wynagrodzenie.
Foxconn jest największym i najważniejszym kontrahentem Apple, produkującym urządzenia giganta.
źródło: ITHardware