
Reklama.
Linia produkcyjna została zarekwirowana hodowcom marihuany. Urząd nie widzi nic niestosownego w wystawieniu jej na licytację. Wśród przedmiotów można znaleźć doniczki, filtry węglowe z wentylatorem oraz specjalistyczne lampy z żarówkami. Niebywała okazja dla kogoś, kto chciałby na nowo rozpocząć produkcję trawki.
Co ciekawe, w ofercie urzędu znajdują się też rzeczy dużo bardziej podejrzane. Na liście przedmiotów wystawionych do licytacji można też znaleźć m.in. szklane lufki i „woreczek strunowy z zawartością dwóch nasion barwy brązowo-zielonej” czy też „worek strunowy z zawartością proszku koloru brązowego”. Już na pierwszy rzut oka widać, że urząd dokładnie skatalogował zarekwirowane rzeczy, ale urzędnicy chyba nie przemyśleli idei tej sprzedaży.
Okazuje się również, że w pierwszych dwóch licytacjach nikt nie skusił się na linię do produkcji narkotyków, dlatego też odbędzie się kolejna. Następna okazja na kupno już 29 listopada.
źródło: Wprost.pl