W widzewskim markecie Tesco przed jednym ze stoisk przez cały dzień tworzyła się kilkudziesięcioosobowa kolejka. Najgorętszym towarem okazał się karp w rewelacyjnej cenie 9,99 zł za kilogram. Takich scen, jak w Lidlu rok temu udało się na szczęście uniknąć.
Tesco bodaj jako pierwsze zorganizowało w tym roku promocję na karpia. Skuteczne, bo przed basenem z żywymi rybami już od rana ustawił się sznur chętnych na tanie zakupy. Kolejka kupujących gromadziła się praktycznie do zamknięcia sklepu.
Wśród osób korzystających z promocji przeważał pragmatyzm. Zapowiadały, że karpia oporządzą, zamrożą i na święta będzie w sam raz. Kupujący podkreślali też świetną cenę i niechęć do późniejszego stania w kolejkach, tym bardziej, że przed samymi świętami ceny mogą iść w górę.
Gdzieś z tyłu głowy mieli prawdopodobnie zeszłoroczne walki o kawałek ryby, jakie toczyły się w innej sieci sklepów – Lidlu.