Trudno uwierzyć, że fabryki bitcoinów mogą pochłaniać aż tyle energii. Najnowsze dane potwierdzają jednak, z jak niesamowicie popularną kryptowalutą mamy do czynienia.
Ilość energii, którą wykorzystano w tym roku do wykopywania bitcoinów, okazała się większa niż roczne zużycie energii w 159 krajach świata, podaje Powercompare.co.uk.
W 2017 r. na wykopywanie bitcoinów zużyto łącznie 29,05 Twh energii elektrycznej. Pokrywa się to z rocznym zużyciem prądu w Irlandii. Najwięcej kopalń bitcoinów znajdziemy w Chinach. Są to miejsca, w których setki non-stop włączonych komputerów zajmują się wykopywaniem najpopularniejszej kryptowaluty.
W zestawieniu wszystkich krajów, „bitcoinowe państwo” uplasowałoby się na 61. miejscu rankingu zużycia energii. Znalazłoby się za Bułgarią, a przed Maroko, Słowacją, Serbią, Węgrami, Nigerią i prawie wszystkimi krajami Azji Centralnej i Afryki.
Szacunkowy przychód roczny z wydobycia Bitcoinów to 7.2 mld dol. Potrzeba jednak do tego potężnego zaplecza komputerowego, które zużywa już 0,13 proc. światowej produkcji energii elektrycznej.
Tak duża popularność kopalni nie powinna nikogo dziwić. Kryptowaluta ustanowiła niedawno nowy rekord – przebiła już kwotę 9 tys. dol., co daje ok. 32 tys. zł.