Gdyby zapytać się kandydatów do pracy o najbardziej znienawidzone przez nich pytanie zadawane podczas rozmów kwalifikacyjnych, w większości wypadków odpowiedź byłaby zapewne podobna
Gdyby zapytać się kandydatów do pracy o najbardziej znienawidzone przez nich pytanie zadawane podczas rozmów kwalifikacyjnych, w większości wypadków odpowiedź byłaby zapewne podobna Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta
Reklama.
– No nie wiem, bo potrzebuje na papierosy a poza tym nie palę? – ironizował swego czasu właściciel serwisu BookRage Michał Michalski. Jednak niezależnie od naszego nastawienia właściwa odpowiedź na pytanie o motywację do pracy w konkretnej firmie może decydować o końcowym wyniku rekrutacji.
Teraz głos w tej sprawie postanowiła zabrać amerykańska publicystka i dziennikarka ekonomiczna Suzy Welch. – Odpowiedź na to pytanie może równie dobrze umocnić twoją pozycję na liście menedżerów do zatrudnienia, jak i spowodować wymazanie twojego nazwiska – podkreśla.
Co więc należy powiedzieć? Nasza odpowiedź powinna zawierać szczegóły dotyczące firmy, osób, produktów i procesów. Przykładowo:
– Chcę pracować w [nazwa firmy], ponieważ ceni sobie ciągłe doskonalenie się. Skupia się na potrzebach klienta, co wyróżnia ją w branży. Wierzę, że kultura innowacji w produktach i procesach sprawia, że jest wyjątkowa – opowiada Welch.
Dziennikarka zauważa również, że posługiwanie się zbytnimi ogólnikami wywołuje wrażenie jakbyśmy działali na autopilocie. I poleca, by w razie dodatkowych pytań, przemyśleć w jaki sposób nasze cechy i doświadczenie mogą pomóc firmie w osiąganiu celów, jakie przed sobą postawiła.
źródło: CNBC