Myśleliśmy, że Airbnb już nic nowego nie wymyśli, a tu niespodzianka. Firma postanowiła pójść klientom na rękę
Marcin Długosz
02 grudnia 2017, 09:58·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 grudnia 2017, 09:58
Kto planował kiedyś podróż w gronie przyjaciół, zdaje sobie sprawę, że to droga przez mękę. Nie chodzi jedynie o dogrywanie terminów i kompletowanie listy atrakcji do obejrzenia, czy administrowanie całością jako organizator. Jednym z najtrudniejszych wyzwań jest konieczność pokrycia kosztów z własnej kieszeni i późniejsza „windykacja” należności od pozostałych uczestników wycieczki. Teraz dzięki nowej opcji podzielonej płatności ten problem może odejść w zapomnienie.
Reklama.
Gdy znajdziemy już dogodne mieszkanie, w chwili rezerwowania go możemy zaznaczyć, żeby płatność podzielono między uczestników. Portal daje im 72 godziny na dokonanie wymaganej opłaty. Jeżeli to się nie stanie, rezerwujący będzie miał 24 godziny na uregulowanie całości należności - po tym czasie rezerwacja wygasa.
Ale to nie wszystko. Możliwe jest również ustalenie nierównego udziału – tak, by pary czy rodziny z dziećmi mogły pokryć z jednej karty kredytowej część większą niż wynikałoby z równego ułamkowego podziału na liczbę wyjeżdżających. Aktualnie maksymalna liczba płatników to 16 osób. Jak twierdzą twórcy portalu, w bazie znajduje się coraz więcej luksusowych nieruchomości - dlatego możliwość dzielenia opłaty na wielu uczestników staje się tak przydatna.
Jak w ogóle zrodził się ten pomysł? Menedżer zarządzający portalem, Brian Chesky, zapytał w zeszłe Boże Narodzenie na swoim Twitterze, jakie usprawnienia w 2017 r. byłyby najbardziej pożądane. To właśnie podzielone płatności cieszyły się największym zainteresowaniem. Wkrótce, w lutym, gigant przejął start-up Tilt. To właśnie jego technologia płatności peer-to-peer posłużyła do wprowadzenia nowej opcji. Jak mówi Chesky, okazało się to strzałem w dziesiątkę – już 30% rezerwujących korzysta z możliwości podzielenia zapłaty. Powinno to jeszcze bardziej uprzyjemnić korzystanie z portalu.
Trudno nie przyznać, że Airbnb zrewolucjonizowało sposób, w jaki podróżujemy. Godne pochwały jest wsłuchiwanie się w głos klientów. Czy czekają nas dalsze usprawnienia, które sprawią, że zwiedzanie świata będzie jeszcze łatwiejsze? Można zakładać, że tak.