
Reklama.
Jego zdaniem, problem zasadza się na tym, że polscy pracodawcy nie mają zwyczaju podawania kwoty wynagrodzenia. Jest to działanie wbrew oczekiwaniom kandydatów, którzy chcą, by ogłoszenie o pracę zawierało wszystkie informacje. Jeśli brak danych na temat zarobków, potencjalni pracownicy rezygnują z rozmowy.
Bywa, że pensja, którą podczas spotkania twarzą w twarz proponuje nam potencjalny pracodawca, okazuje się zupełnie niewspółmierna do naszych oczekiwań. W efekcie tylko tracimy czas.
– Według naszych badań prawie 60 proc. kandydatów oczekuje w ogłoszeniach informacji o wynagrodzeniu. Tymczasem jedynie 19 proc. pracodawców w Polsce publikuje w swoich ogłoszeniach takie informacje – mówi w rozmowie z PulsHR Wąsik. Dodaje, że kandydaci chcą też danych na temat rytmu, w jakim pracuje firma, godzin pracy i formy zatrudnienia.
To jednak jeszcze nie wszystko, co warto byłoby umieścić w ogłoszeniu. Kandydaci są bowiem ciekawi, jak wygląda rekruter czy szef, z którym będą pracować. Interesuje ich też wielkość firmy i sprzęt, na którym się pracuje – dotyczy to zwłaszcza branży IT. Warto byłoby również opisać atmosferę, która panuje w przedsiębiorstwie.
Przygotowanie takiej oferty nie jest jednak czasem straconym. Jak przekonuje Wąsik, w firmach kandydatów pojawia się wówczas o kilkadziesiąt procent więcej.
źródło: PulsHR