Centralny Ośrodek Informatyki wykluczył z przetargu Kaspersky Services – producenta rosyjskiego oprogramowania antywirusowego. I to mimo że ten zaoferował najlepsze warunki.
Do przetargu stanęło siedem firm. Kaspersky Services zaoferował oprogramowanie za najniższą cenę, czyli 245,9 tys. zł z licencją na 4 lata. Centralny Ośrodek Informatyki wybrał innego dostawcę, którego oferta była o 16,5 tys. zł droższa, a ponadto zaproponowano licencję tylko na 1,5 r., informuje TVN24 BiS.
Kaspersky Lab od dawna boryka się z problemami. Najpierw oprogramowanie miało problem za Atlantykiem. Później przyszła pora na cenzurę ze strony Wielkiej Brytanii.
– Zakładamy, że Rosjanie organizują cyberataki przeciw Wielkiej Brytanii na potrzeby państwa, więc wierzymy, że część z brytyjskich rządowych i innych krytycznych systemów jest narażona na rosnące ryzyko – przekonywał szef National Cyber Security Centre, Ian Levy, we wskazówkach, jakie dostały w ostatnich godzinach rządowe instytucje w Królestwie.
Dlaczego odrzucono ofertę Kaspersky Services? – Oferta złożona przez firmę Kaspersky Services nie podlegała ocenie, ponieważ nie spełniała warunków formalno-prawnych – twierdził w rozmowie z TVN 24 BiS Igor Ryciak, rzecznik prasowy Centralnego Ośrodka Informatyki. Wspominał jeszcze o innych powodach takiej decyzji.
Odrzucono ofertę Kaspersky Services, „gdyż jej przyjęcie naruszałoby bezpieczeństwo publiczne lub istotny interes bezpieczeństwa państwa”. Dokument zawiera informację, że w czasie trwania postępowania przetargowego w mediach znalazły się informacje, że rząd USA zakazał amerykańskim urzędom korzystać z programów firmy Kaspersky Lab z powodu obaw o cyberszpiegostwo.