Irlandzka centrala Facebooka w Dublinie przestanie być wykorzystywana jako globalny raj podatkowy. Serwis będzie księgował przychody od dużych reklamodawców w krajach, w których je zdobył.
Od 1 stycznia Facebook rozpocznie proces księgowania przychodów od dużych reklamodawców w około 28 krajach – w tym we Francji, Niemczech i na innych znaczących rynkach europejskich – w krajach, w których zostały one uzyskane. Będzie również płacić podatki od tych dochodów w tych krajach, a nie w Irlandii.
Tym samym zmniejszy podatek płacony w Irlandii, ale za to zarobią inne kraje – w tym Polska. Ten krok jest podyktowany coraz silniejszą presją na firmy, które optymalizują swoją strukturę podatkową. Nie jest tajemnicą, że dzięki księgowaniu przychodów przez centralę w Dublinie, Facebook oszczędza miliardy. W 2014 roku zapłacił w Irlandii jedynie 4 327 funtów (niewiele ponad 20 tys. zł) podatku. W zeszłym – 29,5 miliona euro od przychodów w wysokości 12,6 miliarda euro. To mocno preferencyjne stawki.
Ten ruch nie będzie miał wpływu na liczbę miejsc pracy w jego irlandzkich biurach, które zatrudniają ponad 2000 osób. Do tej pory rejestrowały one przychody z całego globalnego biznesu Facebooka (spoza Stanów Zjednoczonych).
Proces zmiany rejestrowania przychodów rozpocznie się w 2018 roku i potrwa maksymalnie do połowy 2019 roku.
W praktyce zmiana wpłynie tylko na przychody dużych reklamodawców, którzy mają kontakt z lokalnym biurem sprzedaży. Przychody z innych źródeł, czyli od małych firmy, które reklamują się na Facebooku za pomocą automatycznego systemu, będą nadal księgowane w Irlandii.
Facebook nie sprecyzował, jaka część przychodów obecnie zaksięgowanych w Irlandii obejmuje dużych reklamodawców.