Messenger wyświetla reklamy dotyczące tego, o czym rozmawiamy ze znajomymi. Nie podsłuchujemy – zapewnia Facebook
Messenger wyświetla reklamy dotyczące tego, o czym rozmawiamy ze znajomymi. Nie podsłuchujemy – zapewnia Facebook Fot. Pxhere
Reklama.
– Pisałem na Messengerze z braćmi o głośnikach. Bardzo ogólnie w kontekście prezentu dla rodziców, słowo "głośnik" padło 2-3 razy, a także pojawiła się nazwa jednej marki. Kilkanaście minut później w moim newsfeedzie pojawiła się reklama głośników w popularnym sklepie. Zaznaczam, że w ogóle nie szukałem wcześniej żadnych głośników, ani niczego, co byłoby z nimi, czy ogólnie sprzętem, jakoś związane – opowiada.
logo
Nie jest jedyny – podobny problem sygnalizuje wiele osób na całym świecie. Czy zatem Facebook skanuje nasze pisemne rozmowy, by potem wyświetlać reklamy dotyczące ich tematyki?
O zdanie zapytaliśmy też specjalistów od bezpieczeństwa w sieci. Przyznają, że o problemie słyszą, ale trudno jednoznacznie powiedzieć, czy Facebook rzeczywiście podsłuchuje użytkowników. Wskazują, że algorytmy zbierają dane o tym, co przeglądamy w sieci oraz o lokalizacji. Na tej podstawie sugerują reklamy. Jeśli więc używamy Messengera do pisania i wysłania linków, to aplikacja faktycznie zbiera takie dane i sugeruje reklamy. Podobnie działa większość stron. Jeśli w wyszukiwarce internetowej wpiszemy jakąś frazę, np. tanie głośniki, to algorytmy to wyłapią i zaczną nam się wyświetlać reklamy sprzętu hi-fi.
Niektórzy kopią głębiej i zastanawiają się, czy Facebook może podsłuchiwać głosowe rozmowy. Pewien Amerykanin przez jakiś czas rozmawiał (głosowo) ze swoją narzeczoną o karmie dla zwierząt, trzymając obok siebie telefon. Twierdzi, że nigdy nie poruszali tego tematu, tym bardziej, że nie mają zwierząt, ani nie wyszukiwali podobnych treści w internecie.
Efekt? Dwa dni później zaczęły mu się pojawiać w telefonie reklamy psiej karmy. Wszystko udokumentował na filmie.
Podobnych przykładów można znaleźć w sieci więcej. Dlaczego zatem treść reklam bywa zaskakująco dobrze dopasowana do treści rozmów przez Messengera – mowa o rozmowach głosowych, a nie wiadomościach tekstowych?
Co na to wszystko Facebook?
Przedstawiciele serwisu zarzekają się, że Messenger nie podsłuchuje użytkowników, a tym bardziej nie robi tego w celu personalizacji reklam. W tej sprawie wypowiadały się już najwyższe władze firmy.
– To po prostu nieprawda – powiedział kilka tygodni temu Rob Goldman, szef produktu w Facebooku, pytany o podsłuchiwanie użytkowników.
Rzecznik Facebooka również zarzekał się, że aplikacja nie zapisuje i nie przechowuje plików dźwiękowych. Owszem, czasem nasłuchuje dźwięków przez mikrofon smartfona, ale nie wpływa to na dobór reklam na naszej tablicy. O co chodzi z tym nasłuchiwaniem?
Amerykańska wersja aplikacji zbiera dźwięki z otoczenia, ale tylko i wyłącznie do rozpoznawania muzyki czy filmów. Dzięki temu podpowiada użytkownikom, co mogą napisać na swojej tablicy, czyli dzielenia się opiniami na temat tego, czego słuchają i co oglądają. Oczywiście nasłuch działa tylko wtedy, gdy aplikacja jest włączona. W Polsce te funkcje są wyłączone.
– Spotkałem się z opinią, że Facebook może podsłuchiwać rozmowy. Nie mogę jej ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Aplikacja Facebooka na pewno ma taką możliwość – w komputerze i telefonie mamy mikrofony, więc może podsłuchiwać rozmowy. Ale nie wiem, czy jest tak w rzeczywistości. Wydaje mi się, że jest to raczej kwestia tego, że ludzie często nie pamiętają, że czegoś szukali i wpisywali treści w wyszukiwarki. A dane dotyczące tego, czego szukamy są z całą pewnością gromadzone – mówi w rozmowie z INN:Poland Przemysław Krejza, dyrektor ds. badań i rozwoju w firmie Mediarecovery.
Dodaje, że jego zdaniem Facebook nie posunąłby się do tego, by podsłuchiwać swoich użytkowników. Ewentualne zyski z takiego działania byłyby niewspółmiernie małe w stosunku do ryzyka.
Jeśli chcemy mieć absolutną pewność, że Facebook Messneger nas nie podsłuchuje, warto wejść w ustawienia aplikacji i odciąć jej dostęp do mikrofonu.

Czujecie się oszukani przez sieć handlową, bank, telekom? Macie wrażenie, że ktoś nabija was w butelkę? Chcecie przeczytać o konkretnych tematach? Piszcie na naszą skrzynkę interwencyjną: interwencje@innpoland.pl