
Reklama.
Firma doradcza PwC opublikowała właśnie raport dowodzący głębokich nierówności podatkowych w Polsce. Wbrew zasadom sprawiedliwości społecznej i zapowiedziom fiskusa, bogaci Polacy wkładają do budżetu najmniej.
Jak to możliwe? Pracownik zarabiający średnią krajową, płaci średnio podatek w wysokości 29 proc. swojej pensji. Za to przedsiębiorca zarabiający na własnej działalności 100 tys. zł miesięcznie, wpłaca do budżetu jedynie 20 proc. swoich dochodów. Tak sprawiedliwość społeczna wygląda u nas w praktyce.
W Polsce podatek dochodowy rośnie bez przerwy od 7 lat. W innych krajach OECD (grupa 35 wysoko rozwiniętych państw) od trzech lat notuje się ich spadek. Ale procentowo nie odbiegamy od średniej – przeciętny Polak bez rodziny, zarabiający średnią krajową odprowadza na podatki i ubezpieczenia społeczne ok. 36 proc. swoich zarobków.
Ale szczególnie wysokie są – zdaniem Jakuba Bińkowskiego ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – właśnie składki na ubezpieczenia. I to one powodują, że koszty pracy są w Polsce – na tle innych rozwiniętych państw – wysokie.
Wysokie daniny płacą szczególnie ludzie niezamożni. Teoretycznie mamy dwa progi podatkowe – 18 i 32 proc. Drugi dotyczy osób zarabiających rocznie powyżej 85 tysięcy złotych i dotyka jedynie 3 proc. podatników. Ale to wcale nie oznacza, że tylko tyle osób zarabia powyżej tej sumy.
Aż 9,3 mln osób rozlicza się ze współmałżonkiem, co pozwala obniżyć próg podatkowy.
Na dodatek mamy jedną z najniższych w całe Unii kwot wolnych od podatku. Teoretycznie została ona podniesiona z 6,6 tys. zł do 8 tysięcy, ale dotyczy tylko osób zarabiających rocznie mniej, niż 13 tysięcy. To ułamek rynku pracy. W porównaniu do Wielkiej Brytanii, polska kwota wolna jest prawie 19 razy niższa. Niemcy odliczają 10 razy więcej, niż Polacy, Chorwaci – 5 razy więcej.
Na dodatek mamy jedną z najniższych w całe Unii kwot wolnych od podatku. Teoretycznie została ona podniesiona z 6,6 tys. zł do 8 tysięcy, ale dotyczy tylko osób zarabiających rocznie mniej, niż 13 tysięcy. To ułamek rynku pracy. W porównaniu do Wielkiej Brytanii, polska kwota wolna jest prawie 19 razy niższa. Niemcy odliczają 10 razy więcej, niż Polacy, Chorwaci – 5 razy więcej.
Dobrze zarabiający Polacy często przechodzą na samozatrudnienie, co pozwala im zniwelować PIT do poziomu 19 a nawet 15 procent. Do tego dochodzi zryczałtowana składka ZUS, która wynosi obecnie ok. 11723 zł. Zdecydowanie bardziej boli to przedsiębiorców zarabiających kilka tysięcy, niż samo zatrudnionych specjalistów wystawiających faktury na kilkadziesiąt tysięcy.
To poważna sprawa, bo w Polsce jest ok. 1,8 mln przedsiębiorców, z czego aż 1,7 mln to mikrofirmy zatrudniające do 10 osób. Ale aż połowa z tej grupy to firmy stricte jednoosobowe.
Również podatki pośrednie (VAT, akcyza) obciążają znacznie mocniej kieszenie niezamożnych Polaków, bo na bieżące potrzeby wydają one większą część swoich zarobków.
źródło: Dziennik.pl