Apple od kilku lat był podejrzewany o to, że intencjonalnie spowalnia starsze modele iPhone'ów. Firma się do tego przyznała i – jak to Apple – teraz przekonuje, że to dla dobra użytkowników.
Przedsiębiorstwo Primate Labs zajmuje się tworzeniem aplikacji mierzących szybkość procesorów w iPhone'ach. W tym tygodniu opublikowało dane, które nie świadczą dobrze o Apple. Wynika z nich, że oferowane przez niego telefony z czasem stają się coraz wolniejsze – i jest to zamierzone działanie firmy.
Jak tłumaczy się Apple? Firma wyjawiła, że wszystko jest spowodowane starzeniem się baterii litowo-jonowych. Po pewnym czasie nie są już odpowiednio wydajne w wypadku wymagających procesorów, co może prowadzić do wyłączania się telefonów. Chcąc tego uniknąć, Apple wprowadził aktualizację, która sprawia, że procesor zwalnia, a to przekłada się na mniejszy pobór energii, informuje The Guardian.
Kiedy jeszcze brakowało takiego rozwiązania, niektóre iPhone'y nagle wyłączały się, choć były w 30-40 proc. naładowane.
– W ubiegłym roku zaimplementowaliśmy tę funkcję dla iPhone'ów 6, iPhone'ów 6S i iPhone'ów SE, by wygładzić chwilowe wartości szczytowe tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. Chcemy przez to zapobiec nieoczekiwanemu wyłączeniu się urządzenia w tych warunkach. Teraz rozszerzyliśmy tę funkcję na iPhone'a 7 z systemem iOS 11.2 i planujemy dodać obsługę innych produktów w przyszłości – stwierdził rzecznik Apple.
Innym dużym problemem telefonów Apple jest to, że nie radzą sobie w starciu z mrozem, o czym pisaliśmy w INN:Poland. iPhone'y przestają działać, kiedy na dworze panuje mróz. Problem jest znany od lat, ale dotychczas przedsiębiorstwo sobie z nim nie poradziło. Kłopot dotyczy nawet iPhone'a X, który przy cenie 5-6 tys. zł nie powinien sprawiać żadnych problemów.
Clou problemu tkwi w baterii. – Jeżeli bateria jest wadliwa lub jej pojemność jest mała, ogniwo ma problem z utrzymaniem prawidłowego ładunku elektrycznego. Wystarczy więc, że telefon akurat będzie potrzebował większego prądu, bo zechcemy skorzystać z nawigacji czy aparatu, by bateria nie była w stanie sprostać wymaganiom – twierdzą przedstawiciele Apple.