W jaki sposób poradzić sobie z osobami, które nie odrywają wzroku od ekranu swojego telefonu nawet w momencie, w którym zbliżają się do jezdni? Na przykład tak, jak we wsi Zalasewo w gminie Swarzędz koło Poznania
W jaki sposób poradzić sobie z osobami, które nie odrywają wzroku od ekranu swojego telefonu nawet w momencie, w którym zbliżają się do jezdni? Na przykład tak, jak we wsi Zalasewo w gminie Swarzędz koło Poznania 123rf.com/Wavebreak Media Ltd/zdjęcie seryjne
Reklama.
Gdy na sygnalizatorze zapala się czerwone światło LED-owy pas wmontowany tuż przed przejściem zaczyna żarzyć się w tym samym kolorze. Dla zapatrzonego w swojego smartfona dziecka (albo przechodzącego akurat tamtędy dorosłego) to znak, że trzeba się zatrzymać.
- Przejście zostało wybudowane dla naszej młodzieży, która często idąc nie patrzy przed siebie, tylko w ekran swojego telefonu - tłumaczy Grzegorz Taterka, zastępca burmistrza Swarzędza.
W Polsce to pierwszy przypadek użycia technologii S-Line stworzonej przez firmę Stoye. Bliźniacze rozwiązania stają się jednak na Zachodzie coraz bardzie popularne. Podobne pasy świetlne zostały już zamontowane w Monachium i w holenderskim mieście Bodegraven. Jeszcze dalej w tym temacie poszli włodarze belgijskiej Antwerpii. Tam dla osób korzystających ze smartfonów w trakcie spaceru wyznaczono oddzielny pas ruchu. Podobny do tego, jakim na niektórych przejściach mogą cieszyć się rowerzyści.
źródło: Polsat News