Peter Schiff to inwestor, który przewidział kryzys z 2007 r., a przy tym zwolennik inwestowania w złoto. Człowiek ten nie ma – delikatnie rzecz ujmując – najlepszego zdania o bitcoinie i jego zwolennikach. Nie zostawia na najpopularniejszej kryptowalucie suchej nitki.
Schiff rozmawiał o prognozach na przyszły rok z telewizją Kitco News. Prognostyk nazwał bitcoina „złotem dla głupców”. Powiedział, na czym polega zasadnicza różnica między złotem, a bitcoinem. Przypomnijmy, że wielu zrezygnowało z inwestowania w surowiec na rzecz kryptowaluty.
Inwestor stwierdził, że złoto jest od wieków uważane za coś wartościowego. Co więcej, w przeciwieństwie do bitcoina, okazuje się czymś namacalnym o unikalnych właściwościach. Wyjaśnia, że jedynym zastosowaniem bitcoina jest to, że możemy sprzedać go innej osobie, która będzie liczyć na to, że cena kryptowaluty wzrośnie. Nazwał więc kryptowalutę „spekulacyjnym instrumentem”. Dodaje, że załamanie na rynku bitcoina będzie oznaczało, że jego wartość spadnie o 80-90 proc. w ciągu jednego dnia.
Podczas rozmowy padło stwierdzenie ze strony prezenterki, że – tak jak liczba bitcoinów – ilość złota jest ograniczona. Dziennikarska usłyszała od Schiffa w odpowiedzi, że istnieje możliwość stworzenie nieskończonej ilości innych kryptowalut, które będą równie dobre jak bitcoin lub lepsze.
Nawet byli zwolennicy bitcoina podchodzą do niego ostatnio krytycznie. Emil Oldenburg, współzałożyciel i szef technologiczny serwisu Bitcoin.com, zdecydował się na radykalny krok. Sprzedał wszystkie posiadane przez siebie bitcoiny. Stwierdził, że inwestowanie bitcoinami jest obecnie najbardziej ryzykowną grą finansową. Dodaje, że ludzie zaczną pozbywać się bitcoina, kiedy zrozumieją, jak działa ta kryptowaluta.
Zdaniem Oldenburga, podstawowym problemem bitcoina są wysoka prowizja i spadająca prędkość przelewów. Wyjaśnia, że zdolność przepustowa sieci jest ograniczona „wielkością bloku” – pamięci przechowującej zapis transakcji. Prowadzi to do tego, że kryptowaluta nie jest płynna i inwestycje w nią są bardzo ryzykowne. Tym niemniej, Oldenburg zainwestował w bitcoin cash – stosunkowo nową kryptowalutę, która ma być alternatywą dla bitcoina.