Analitycy firmy Citi Research spekulują, że Apple zastanawia się nad zainwestowaniem z Netxflixa. Ich zdaniem prawdopodobieństwo takiego przejęcia można ocenić na jakieś 40 proc. Wśród innych kandydatów wymieniają jeszcze m.in. Disneya i Electronic Arts.
Największe koncerny na świecie już dawno pod względem oszczędności pobiły państwa. Jedną z takich korporacji jest Apple – w ubiegłym roku gigant z Cupertino pochwalił się, że ma 250 mld dolarów w gotówce i innych płynnych aktywach. Rezerwy firmy rosną w oszałamiającym tempie – jeszcze w 2013 mowa była bowiem o 137 mld dolarów.
Analitycy Citi Research przekonują, że części tych środków Amerykanie zechcą się lada chwila pozbyć. Sprzyja temu polityka administracji prezydenta Donalda Trumpa, który zachęca rodzime firmy do przenoszenia pieniędzy z powrotem do USA bez ponoszenia nadmiernych obciążeń podatkowych. Dzięki temu Apple będzie mógł sprowadzić swoje 220-mln dolarów zagranicznej rezerwy i wybrać się na większe zakupy w Stanach.
Wśród potencjalnych celów giganta z Cupertino eksperci wymieniają przede wszystkich Netflix – ich zdaniem na kupno internetowej wypożyczalni Apple będzie musiał wydać niespełna 1/3 swoich zamorskich oszczędności.
Na drugim miejscu, zdaniem analityków, jest Disney. Filmowy potentat przejął niedawno koncern 21st Century Fox, stając się w ten sposób niemal monopolistą w sektorze animacji. Szanse na to przejęcie eksperci oceniają na 25 proc. Na ich liście znalazły się również takie podmioty jak Tesla, Activision, Electronic Arts i Take-Two. Tutaj prawdopodobieństwo przejęcia jest jednak ocenianie w granicach 5-10 proc.